fot. prk24.pl
44-letni mężczyzna usłyszał w środę w kołobrzeskiej prokuraturze rejonowej zarzuty zgwałcenia dwóch kobiet w poniedziałek w Kołobrzegu. Nie przyznał się do popełnienia tych czynów – poinformowała PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Koszalinie Ewa Dziadczyk.

Prokuratura Rejonowa w Kołobrzegu zakończyła trwające od rana w środę czynności z podejrzanym o zgwałcenie dwóch kobiet w Kołobrzegu. - 44-letni mężczyzna nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Złożył wyjaśnienia - przekazała prok. Dziadczyk.

Zaznaczyła, że nie będzie udzielać żadnych informacji dotyczących okoliczności, w jakich doszło do przestępstw, oraz pokrzywdzonych kobiet.

Potwierdziła tylko, że do przestępstw miało dojść w poniedziałek w Kołobrzegu. Mężczyzna nie jest mieszkańcem Kołobrzegu. Został jeszcze tego samego dnia zatrzymany przez policję. Pokrzywdzone nie wymagały hospitalizacji.

- Podejrzany działał w warunkach recydywy, powrotu do przestępstwa, dlatego za popełnienie zarzucanych mu czynów grozi mu kara nie do 15 lat pozbawienia wolności, a do 22 lat i 6 miesięcy - zaznaczyła prok. Dziadczyk.

44-latek nadal jest w policyjnym pomieszczeniu dla zatrzymanych. Jeszcze w środę prokuratura ma wystąpić do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie podejrzanego. Sąd rozpoznać ma go w czwartek.

PAP/ar