fot. pixabay.com
Sztuczna inteligencja jest wykorzystywana w szkołach, ale głównie za sprawą uczniów, którzy posługują się aplikacjami wyposażonymi w AI. Ich kompetencje są wyższe niż umiejętności nauczycieli - uważa dr Dominik Skowroński z Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego.

Jak wynika z autorskich badań eksperta - które wykorzystują jego doświadczenia w pracy z młodzieżą ze szkół średnich, a także nauczycielami - sztuczna inteligencja jest obecnie wykorzystywana w polskich szkołach, ale głównie za sprawą uczniów.

- Zapytałem niemal 100 uczniów szkół średnich o to, czy korzystają ze sztucznej inteligencji w szkole. Niemal jednogłośnie stwierdzili, że tak. Zakres wykorzystania przez nich narzędzi jest szeroki. Dotyczy m.in. zgłębiania niezrozumiałych zagadnień poprzez dialog z chatbotem, wyszukiwania źródeł, ale również posługiwania się AI do tworzenia pracy domowej - wyjaśnił dr Skowroński w komentarzu przekazanym PAP.

Uczniowie, z którymi rozmawiał ekspert, coraz częściej wykorzystują sztuczną inteligencję do ściągania. Niewtajemniczonym dr Skowroński objaśnia, że uczeń robi zdjęcie kartki papieru, na której wydrukowane są zadania, wkleja zdjęcie do chataGPT i prosi o podanie rozwiązania. Następnie kopiuje odpowiedź ze smartfona, po czym za kilka dni otrzymuje ocenę, zazwyczaj bardzo dobrą.

- Naturalnie taki model zachowania nie dotyczy wszystkich uczniów. Nie wiadomo też, na ile takie zachowanie jest powszechne. Jednocześnie warto odnotować, że sztuczna inteligencja to broń obusieczna: z jednej strony wspiera proces edukacji, a z drugiej ułatwia zachowania nieetyczne - podkreślił badacz.

Jego zdaniem popularyzacja AI nakłada nowe obowiązki na nauczycieli - ich rolą staje się zarządzanie procesem edukacji w taki sposób, aby uczniowie nauczyli się, że sztuczna inteligencja to narzędzie do współpracy, które nie powinno zastępować ucznia, tylko pracować razem z nim.

AI to asystent, który pozwala pokonywać ludzkie ograniczenia, który wspiera procesy twórcze, a odciąża od rutynowych zadań. Jednocześnie, żeby uczeń mógł dojść do takiego wniosku, nauczyciel powinien być w stanie zaprojektować lekcję z wykorzystaniem sztucznej inteligencji - dodał dr Skowroński.

Tymczasem w opinii eksperta poziom kompetencji nauczycieli w zakresie wykorzystania AI jest niższy od poziomu uczniów. Poza tym korzystanie z narzędzi AI w szkole wymaga przejścia biurokratycznych procedur, przy czym wyzwaniem nie jest skala inwestycji, gdyż wiele narzędzi, które można wykorzystać w edukacji kosztuje np. 40 zł miesięcznie, a zatem nawet szkoła ze skromnym budżetem jest w stanie sobie na to pozwolić.

- Problem często polega na rozliczeniu tego typu kosztów, a także samym zakupie, który wymaga karty płatniczej, a tej szkoły często nie mają. Jednocześnie trudności natury biurokratycznej nie mogą stanowić wymówki, ponieważ istnieje cała gama narzędzi dostępnych nieodpłatnie - uważa badacz z UŁ.

Dr Skowroński zauważył, że coraz więcej szkół szkoli swoje kadry z wykorzystania narzędzi AI; priorytetowo postrzegają ten problem również jednostki wspierające rozwój kompetencji nauczycieli, m.in. wojewódzkie ośrodki doskonalenia zawodowego:- Jest nadzieja, że sektor edukacji dokona transformacji. Pytanie, w jakim czasie się to wydarzy?

PAP