fot. Jarosław Ryfun

Pracownicy produkującej profile aluminiowe firmy Albatros z Wałcza znajdują się w dramatycznej sytuacji. Już kolejny miesiąc czekają na wypłatę wynagrodzeń. Część z nich dostała wypowiedzenia. Jak sami mówią, wielu nie ma za co żyć.

- Nie mamy opłaconych kredytów, czynszów, rachunków. Każdy z nas pozapożyczał się u rodziny, żeby mieć na życie - alarmują pracownicy. Jak wskazują, problemy z wypłatą wynagrodzeń zaczęły się już w wakacje. - Wypłatę za lipiec otrzymaliśmy z opóźnieniem i w dwóch ratach. Pracowaliśmy cały sierpień, ale nie dostaliśmy za to wynagrodzenia. Z kolei we wrześniu pracowaliśmy do dziesiątego dnia, potem dyrekcja ogłosiła postój. Z końcem września zaczęliśmy dostawać telefony z biura, że mamy zgłaszać się po wypowiedzenia - relacjonują.

Nie udało nam się bezpośrednio skontaktować z przedstawicielami firmy Albatros. W przesłanym do mediów oświadczeniu zarząd spółki poinformował, że ostatnie miesiące były dla firmy wyjątkowo trudne. „Splot niekorzystnych warunków gospodarczych oraz różnych czynników mikroekonomicznych” spowodował, że spółka została zmuszona do zwolnień grupowych.

Jak powiedziała Polskiemu Radiu Koszalin dyrektorka Powiatowego Urzędu Pracy w Wałczu Anna Zaleska, jeszcze w sierpniu przedstawiciele firmy zapewniali, że sytuacja w spółce „wyjaśni się z korzyścią dla pracowników”. Miesiąc później firma poinformowała jednak o planowanych zwolnieniach. - Z tej informacji wynikało, że firma jest w trudnej sytuacji ekonomicznej i dojdzie do dużych zwolnień. To nie było pismo dokładnie informujące, że jest zamiar zwolnienia grupowego, ale dokument o nazwie „Kwestionariusz analityczny zwolnień”, z którego dowiedziałam się, że 176 osób utraci zatrudnienie.

Część pracowników - dostrzegając niepokojące sygnały - sama odeszła z pracy, inni otrzymali wypowiedzenia. Tylko nielicznym udało się znaleźć nowe zatrudnienie. - Przy takiej liczbie osób, która straciła pracę, Wałcz tego nie udźwignie. Najgorsze jest to, że oni (przedstawiciele firmy - red.) cały czas nam wmawiali, że wszystko będzie dobrze, żebyśmy się nie zwalniali, bo są w trakcie podpisywania różnych umów i praca będzie. My teraz chcemy naszych pieniędzy. Niech się z nami rozliczą - mówią pracownicy.

Zarząd Albatros Aluminium poinformował w oświadczeniu, że rozpoczął formalny proces restrukturyzacji, aby „uzdrowić sytuację finansową firmy i zapewnić jej dalsze funkcjonowanie”. Firma poinformowała również o przejściu do sądowego postępowania sanacyjnego. Ma to pozwolić na kontynuację produkcji, ale także umożliwić pracownikom zgłoszenie roszczeń z tytułu zaległych wynagrodzeń do Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, który ma wypłacić im należności.

Zwolnieni z firmy pracownicy mogą liczyć na pomoc wałeckiego PUP-u, jednak sytuacja na lokalnym rynku pracy jest trudna. - Podejmujemy różnego rodzaju działania, aby w miarę możliwości zaoferować tym osobom dostępne instrumenty lub usługi. Aktualna sytuacja jest jednak trudna. Jest koniec roku, więc ofert pracy wpływa mniej, a nasze środki są na wyczerpaniu, bo te na nowy roku dopiero otrzymamy - wyjaśnia dyrektor urzędu Anna Zaleska.

pg/zn

Posłuchaj

materiał Przemysława Grabińskiego