Ksiądz Radosław Siwiński, prezes Domu Miłosierdzia w Koszalinie, jednej z największych organizacji charytatywnych w mieście, zarzuca biskupowi diecezjalnemu Zbigniewowi Zielińskiemu, że kuria chce przejąć nie tylko majątek stowarzyszenia, ale zrobić z niego osobę chorą psychicznie.
Z tej przyczyny napisał list otwarty do księży z diecezji, w którym prosi ich o pomoc i przedstawia swoje stanowisko. - Kuria biskupia przyjmuje narrację, że Radek (ks. Siwiński dop. red.) sobie to wymyślił, bo jest chory psychicznie, a biskupowi nigdy nie chodziło o majątek, tylko o formacje braci i sióstr (przy Domu Miłosierdzia powstały zgromadzenia Braci i Sióstr Miłosiernego Pana dop. red.) - mówi twórca Domu Miłosierdzia Bożego.
- Biskup wiedział, jak mnie dotknąć osobiście - stwierdza ks. Siwiński i wyjaśnia, że biskup wiedząc, że „kocha dwie wspólnoty nad życie” uczynił ze zgromadzeń „kartę przetargową”.
Ks. Wojciech Parfianowicz, rzecznik prasowy Kurii Biskupiej w Koszalinie podkreślił, że nie chodzi o majątek, a o unormowanie prawne obu zgromadzeń zakonnych: - Mam nadzieję, że sprawa zakończy się pozytywnie. Z naszej strony na pewno będą podejmowane działania, o których będziemy informować.
Ksiądz Radosław Siwiński zwrócił się z prośbą o interwencję do polskich biskupów, a także, poprzez nuncjaturę apostolską, do papieża Franciszka.
W sobotę przed koszalińskim ratuszem w obronie założyciela Domu Miłosierdzia protestowała około 50-osobowa grupa wiernych.
LINK DO LISTU:https://dommilosierdzia.pl/w-kategorii/list/
Radosław Zmudziński/red.