W Pałacu na Wyspie w Warszawie rozpoczęło się we wtorek spotkanie szefów dyplomacji: Polski, Niemiec, Francji, Włoch, Hiszpanii oraz Wielkiej Brytanii. Wśród tematów, jakie mają poruszyć politycy będą m.in. kwestie związane z obronnością Europy i relacjami transatlantyckimi w obecnej sytuacji geopolitycznej.
Spotkanie rozpocznie śniadanie robocze, potem zaplanowano rozmowy plenarne szefów MSZ Polski, Niemiec, Francji i Włoch: Radosława Sikorskiego, Annaleny Baerbock, Jean-Noel Barrota i Antonio Tajaniego. Zdalnie w rozmowach ma wziąć udział szef MSZ Hiszpanii Jose Manuel Albares i - prawdopodobnie - szef brytyjskiej dyplomacji David Lammy.
W spotkaniu ministrów ma też uczestniczyć przyszła Wysoka Przedstawiciel UE do Spraw Zagranicznych i Polityki Bezpieczeństwa Kaja Kallas. Pierwotnie planowano też udział szefa MSZ Ukrainy Andrija Sybihy. Jednak - jak przekazał PAP rzecznik MSZ Paweł Wroński - będzie on w tym czasie w drodze z USA do Ukrainy, gdzie ma zaplanowany udział w wydarzeniach związanych z tysięcznym dniem wojny Rosji przeciwko Ukrainie. Przypada on właśnie we wtorek.
Według Wrońskiego, głównymi tematami rozmów będą kwestie związane z obronnością Europy i relacjami transatlantyckimi w obecnej sytuacji geopolitycznej; rzecznik MSZ nie wykluczył, że uczestnicy wtorkowego spotkania także w sposób szczególny odniosą się do tysięcznego dnia wojny w Ukrainie.
Przed południem zaplanowano też wspólną konferencję prasową Sikorskiego, Baerbock, Barrota i Tajaniego.
Sikorski we wtorek w radiu RMF podkreślił, że to spotkanie, które odbywa się po wieloletniej przerwie to tzw. „Weimar Plus”. Jak ocenił, dowodzi ono, że „Polska jest brana pod uwagę jako kraj sprawczy”. - Polska jest przy stole, gdzie będą zapadać kluczowe decyzje - stwierdził minister.
Jak zaznaczył, spotkanie odbywa się ze względu na największe od początku wojny naloty Rosji na Ukrainę". Dodał jednak, że wynik wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych „też był inspiracją”. - Wiemy, że prezydent elekt Donald Trump będzie wymagał od Europy większego zaangażowania - ocenił Sikorski. - Powstaje pytanie, czy Unia Europejska jest na to gotowa. Właśnie o tych najważniejszych dla naszego regionu sprawach będzie dzisiaj debata - powiedział.
Szef MSZ stwierdził, że priorytetami Polski podczas spotkania będzie „postawienie najważniejszych pytań”. - To znaczy, czy największe państwa Unii są gotowe, po pierwsze, znaleźć środki, żeby kupić więcej amunicji, zainwestować w ukraiński sektor zbrojeniowy, wysłać Ukrainie więcej zdolności do walczenia tak, aby ona wzmocniła swoją pozycję negocjacyjną w przyszłym roku, gdy gospodarka rosyjska zacznie się rozpadać - mówił Sikorski.
PAP/aś