fot. PAP/EPA/MANON CRUZ / POOL
W środę nowy sekretarz generalny NATO Mark Rutte po raz pierwszy od objęcia urzędu w październiku odwiedzi Warszawę; w planach jest spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą, premierem Donaldem Tuskiem oraz wicepremierem, szefem MON Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem i szefem MSZ Radosławem Sikorskim.

Od czasu objęcia urzędu Rutte złożył już kilka wizyt w stolicach państwo sojuszniczych; w ostatnich dniach odwiedził m.in. Rzym, Berlin, Paryż, a także Zagrzeb i Tallinn; w ubiegłym tygodniu pojawił się na szczycie Europejskiej Wspólnoty Politycznej w Budapeszcie.

Po południu w środę Rutte spotka się w Warszawie z premierem Donaldem Tuskiem w KPRM, po spotkaniu obaj liderzy wygłoszą oświadczenia dla prasy. Następnie sekretarz generalny NATO spotka się w Pałacu Prezydenckim z Andrzejem Dudą; po tym spotkaniu również planowane jest spotkanie z mediami. Zgodnie z komunikatem opublikowanym przez służby prasowe NATO, w Warszawie Rutte ma spotkać się także z szefami MON oraz MSZ.

Prezydent Duda rozmawiał z Ruttem w połowie października; jak przekazała wtedy w komunikacie Kancelaria Prezydenta, podczas rozmowy poruszono m.in. tematy priorytetów dotyczących wzmacniania sojuszniczego odstraszania i obrony, polityki wobec Rosji, a także zaangażowania NATO we wsparcie Ukrainy.

Obejmując 1 października urząd Rutte zadeklarował m.in., że będzie pracować nad wdrożeniem decyzji Sojuszu dotyczących wsparcia finansowego i militarnego dla Ukrainy oraz zbliżaniem tego kraju do NATO. Jego głównym priorytetem ma być jednak zaangażowanie na rzecz większego finansowania obronności przez sojuszników. - By połączyć nasze możliwości z zapotrzebowaniem, musimy znacząco zwiększyć wydatki na obronność - zadeklarował.

Wyraził też przekonanie, że pomoc dla Ukrainy będzie kontynuowana po obu stronach Atlantyku. Dodał, że w USA zarówno Demokraci, jak i Republikanie rozumieją, że jeśli Rosja wygra na Ukrainie, Zachód znajdzie się w dużą gorszym położeniu jeśli chodzi o swoje bezpieczeństwo. Rutte to polityk znany m.in. z dobrych relacji z prezydentem elektem Donaldem Trumpem.

Rutte postrzegany jest też jako jeden z największych orędowników Kijowa: Holandia przekazała Ukrainie sprzęt wojskowy, w tym m.in. samoloty wielozadaniowe F-16. Podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa na początku tego roku Holender przekonywał, że należy inwestować w obronność, w tym przemysł zbrojeniowy, oraz kontynuować wsparcie dla Ukrainy.

PAP/ar