fot.PAP/Piotr Nowak

Piłkarska reprezentacja Polski zagra w sobotę z Portugalią, a trzy dni później z Chorwacją w fazie grupowej Ligi Narodów. Porażka w obu meczach może oznaczać utratę szans na awans do ćwierćfinałów. Spotkania 3. i 4. kolejki będą rozgrywane od czwartku do wtorku.

Podopieczni selekcjonera Michała Probierza rozpoczęli rywalizację w grupie 1 najwyższej dywizji (A) od pokonania na wyjeździe Szkocji 3:2, ale później przegrali w Osijeku z Chorwacją 0:1 i zajmują trzecie miejsce. Prowadzi Portugalia, która pokonała Chorwatów i Szkotów po 2:1, a druga jest Chorwacja z trzema punktami. Szkocja zamyka tabelę z zerowym dorobkiem.

W sobotę biało-czerwoni zagrają w Warszawie o 20.45 z Portugalią, w której kadrze nie zabrakło najskuteczniejszego strzelca w historii wszystkich reprezentacji narodowych Cristiano Ronaldo - 132 gole. Tego samego dnia, ale o godzinie 18, Chorwacja podejmie w Zagrzebiu Szkocję. We wtorek Polska, także na PGE Narodowym, zmierzy się z Chorwacją, a Szkocja powalczy w Glasgow z Portugalią.

Jeśli Portugalczycy i Chorwaci wygrają oba swoje październikowe mecze, będą już pewni awansu do ćwierćfinałów LN. W tym najczarniejszym dla Polski scenariuszu pozostanie jej już tylko walka ze Szkocją w listopadzie o utrzymanie w dywizji A (wówczas wystarczy do tego remis w Warszawie).

Z drugiej strony, biało-czerwoni już teraz teoretycznie mogą zapewnić sobie miejsce w najlepszej ósemce turnieju, ale w tym celu muszą wygrać oba mecze - z Chorwacją co najmniej dwoma bramkami - a ponadto Chorwacja musi przegrać u siebie ze Szkocją.

Do 1/4 finału awansują po dwa najlepsze zespoły z każdej z grup dywizji A. Z kolei drużyny, które zakończą rundę zasadniczą na dnie tabel, zostaną zdegradowane do dywizji B.

Przed spotkaniem z Portugalią nastąpi uroczyste pożegnanie z reprezentacją bramkarza Barcelony Wojciecha Szczęsnego i pomocnika Anorthosisu Famagusta Grzegorza Krychowiaka. Obaj otrzymają od władz Polskiego Związku Piłki Nożnej okolicznościowe prezenty, a od kibiców - zapewne - owację na stojąco.

W najbliższych dniach nie zabraknie europejskich hitów: w czwartek Włochy zagrają z Belgią, a w poniedziałek - Belgia z Francją i Niemcy z Holandią.

W ogniu krytyki znalazł się kapitan Francji Kylian Mbappe. Nie został on powołany przez selekcjonera Didiera Deschampsa ze względu na rzekomy uraz, ale w sobotę, już po ogłoszeniu powołań, 25-letni napastnik znalazł się w wyjściowym składzie Realu Madryt na ligowy mecz z Villarrealem (2:0). W drużynie narodowej opaskę kapitańską ma w najbliższych spotkaniach przejąć jego klubowy kolega Aurelien Tchouameni.

Francja, podobnie jak Belgia, ma trzy punkty w grupie A2, w której prowadzą Włochy z sześcioma. Ostatnie miejsce zajmuje Izrael z zerowym dorobkiem.

W grupie A3 Niemcy i Holandia, które zremisowały we wrześniu w Amsterdamie 2:2, mają po cztery punkty, a Bośnia i Hercegowina oraz Węgry - po jednym. Z kolei w grupie A4 tempo dyktuje Dania z kompletem punktów, przed Hiszpanią - 4, Serbią - 1 i Szwajcarią - zero.

PAP