Wieżowiec przy ul. Zwycięstwa jest w dobrym stanie technicznym i nie wymaga natychmiastowych prac rozbiórkowych - poinformowała prokurator Ewa Dziadczyk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie.
- Według opinii biegłego budynek jest w dobrym stanie technicznym, a jego samoistnie przewrócenie nie jest możliwe - wyjaśnia prokurator Dziadczyk. Biegły ocenił także, że pięć miesięcy temu, w momencie wstrzymania prac rozbiórkowych, nie było zagrożenia katastrofą budowlaną. Obecnie obiekt także nie wymaga pilnej rozbiórki. - Spokojnie może poczekać na zakończenie postępowania administracyjnego - podsumowuje prokurator.
Opinia techniczna, przygotowana na zlecenie prokuratury, została przesłana do Urzędu Miejskiego w Koszalinie. Tam prowadzone jest postępowanie administracyjne o wydanie zezwolenia na rozbiórkę. Czy i kiedy dobiegnie ono końca? Tego na razie nie wiadomo.
Grzegorz Śliżewski z gabinetu prezydenta Koszalina wyjaśnia, że opinia została przesłana do przedstawiciela właściciela budynku. Ten, po odbiorze przesyłki, ma tydzień na ustosunkowanie się do zawartych w ekspertyzie uwag. Następnym krokiem, jest złożenie kolejnego wniosku o umożliwienie rozbiórki. - Będziemy musieli pochylić się nad tym, jak ta ekspertyza zostanie wykorzystana, więc nie potrafię podać żadnych konkretnych terminów - dodaje Grzegorz Śliżewski.
Przypomnijmy, prace przygotowawcze do rozbiórki Związkowca rozpoczęły się na początku tego roku. W marcu inspektorzy nadzoru budowlanego stwierdzili, że prowadzone roboty nie należały do prac koniecznych, ani też do takich, które wykonywane są ze względu na bezpieczeństwo (np. usuwanie luźnych elementów, które mogą odpaść od konstrukcji). Nakazali natychmiastowe wstrzymanie prac. Jednocześnie wojewoda uchylił pierwszą decyzję o rozbiórce budynku. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego dla miasta Koszalina złożył również zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.
Wieżowiec został zbudowany w 1972 roku jako tzw. budynek związków, czemu zawdzięcza swoją nieoficjalną nazwę. Od 2022 roku stał pusty. Przez kilka miesięcy właściciel budynku próbował go sprzedać. Wiadomo, że nie spełniał już wymogów bezpieczeństwa, m.in. przez zbyt wąskie korytarze. Właściciel miał do wyboru albo kapitalny remont, albo wyburzenie.
kch/zas