fot. PAP/Radek Pietruszka
Decyzja o wstrzymaniu płatności dla fundacji, co do których były wątpliwości, czy prawidłowo wydatkowały środki z Funduszu Sprawiedliwości zapadła w styczniu; w ten sposób zaoszczędziliśmy część środków - podkreślił w środę minister sprawiedliwości Adam Bodnar.

Bodnar pytany był podczas konferencji prasowej o odzyskiwanie wydanych nieprawidłowo środków Funduszu Sprawiedliwości. - Jeżeli chodzi o kwestie, takie jak przejmowanie budynków, jest za wcześnie, żeby o tym mówić, bo najpierw trzeba doprowadzić do końca postępowanie - odparł.

Natomiast, jak mówił, trwa "procedura żądania zwrotu dotacji, które były udzielane podmiotom". Przekazał, że odpowiada za to wiceministra sprawiedliwości Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, która - jak zaznaczył - nadzoruje Fundusz Sprawiedliwości.

Szef MS wymienił fundacje, co do których - jak mówił - są wątpliwości, jeśli chodzi o wydatkowanie środków z FS. - To Fundacja Czas wolności, Fundacja Instytut Suwerenności i Dziedzictwa w Europie, Fundacja Mocni w Duchu, Fundacja Świętego Benedykta, Fundacja Instytut Prawa Ustrojowego, Fundacja Alegoria, Pro Futuro Theologiae, Stowarzyszenie Fidei Defensor, Lux Veritatis i Fundacja Strażnik Pamięci. Każda z tych fundacji to jest od miliona do kilkunastu milionów złotych - powiedział.

Bodnar powiedział, że nazwy tych fundacji pojawiały się we wniosku o uchylenie immunitetu posłowi Marcinowi Romanowskiemu. - Na początku jeszcze w styczniu podjęliśmy decyzję o wstrzymaniu płatności dla tych fundacji, co do których mieliśmy wątpliwości. Więc w ten sposób też staraliśmy się zaoszczędzić środki dla funduszu celowego, który powinien być przeznaczony dla ofiar przestępstw - powiedział.

W ubiegły piątek Sejm uchylił immunitet posłowi PiS, politykowi Suwerennej Polski, b. wiceministrowi sprawiedliwości Marcinowi Romanowskiemu. W poniedziałek polityk został zatrzymany w związku ze śledztwem dot. Funduszu Sprawiedliwości i usłyszał w prokuraturze 11 zarzutów. Wyszedł na wolność we wtorek tuż przed północą na mocy decyzji Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa. Powodem - według Romanowskiego - jest chroniący go immunitet członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Prokuratura występowała do sądu o 3-miesięczny areszt dla polityka.

Śledztwo Prokuratury Krajowej w sprawie Funduszu Sprawiedliwości, które trwa od lutego., jest wielowątkowe; toczy się m.in. w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez ministra sprawiedliwości i urzędników resortu, do których należało zarządzanie, rozdysponowanie i rozliczenie środków finansowych pochodzących z Funduszu Sprawiedliwości.

W ocenie prokuratury, udzielali oni - działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowych i osobistych - w sposób uznaniowy i dowolny wsparcia finansowego beneficjentom programów nieposiadających związku z celami Funduszu Sprawiedliwości, czym działali na szkodę interesu publicznego – Skarbu Państwa oraz interesu prywatnego, co spowodowało ograniczenie dostępności środków dla uprawnionych podmiotów.

PAP/ar