Usłyszałem zapewnienia od przedstawicieli obu politycznych stron, że Ameryka jest w stanie być zaangażowana w dwóch teatrach działań, a ten teatr europejski pozostanie na uwadze administracji USA niezależnie od tego, kto będzie prezydentem - powiedział w poniedziałek PAP Marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Polityk przebywa w Waszyngtonie w związku ze szczytem NATO.

Szymon Hołownia relacjonował w ten sposób w rozmowie z PAP czwartkowe spotkanie w think-tanku Atlantic Council z udziałem ekspertów z obu stron podziału politycznego w USA.

- Przedstawiciele dwóch politycznych światów, których spotkałem w Atlantic Council mówili bardzo wyraźnie: że oczywiście, że Ameryka, nawet gdyby nie daj Boże zadziało się coś w azjatyckim teatrze działań, jest w stanie być zaangażowana - zarówno jeśli chodzi o środki, jak i politykę i wojsko - w dwóch teatrach, nie tylko w jednym. Ten teatr europejski, ukraiński, pozostanie na uwadze amerykańskiej administracji niezależnie od tego, kto będzie prezydentem - powiedział przewodniczący Sejmu. Jak dodał, wielokrotnie w Waszyngtonie słyszał podobne zapewnienie.

W podobnym tonie miał wypowiedzieć się też podczas spotkania z Hołownią i członkami polskiej delegacji republikański szef komisji ds. wywiadu Izby Reprezentantów Mike Turner. Jak stwierdził, Turner zapewnił o gotowości do współpracy z Polską i wyraził - przekonanie, że nasza współpraca w NATO i bilateralna ze Stanami Zjednoczonymi opiera się nie tylko na kwestiach finansowych i na tym że większość naszego budżetu obronnego wydajemy tu w Stanach Zjednoczonych, ale na wartościach - że to jest jednak wciąż wspólnota wartości".

- Obywatele Stanów Zjednoczonych wybiorą takiego prezydenta, którego będą chcieli. My będziemy robić absolutnie wszystko, by Europa przyspieszyła w bardzo wielu aspektach: jeżeli chodzi o odbudowę swojego przemysłu obronnego, jeżeli chodzi o kreowania nowego potencjału Unii Europejskiej (...) No i powinniśmy być jako Europa rzecznikami jak najszybszej integracji Ukrainy z NATO - podkreślił lider Trzeciej Drogi.

Mówiąc o rozpoczynającym się we wtorek szczycie NATO, Hołownia zaznaczył, że obok kwestii Ukrainy konieczne jest także dążenie do większej realizacji ustaleń ubiegłorocznego spotkania przywódców Sojuszu w Wilnie, w tym przyjętych nowych regionalnych planów obrony.

- Poziom skompletowania tych planów przez członków pozostawia wiele do życzenia - przyznał. Dodał też, że konieczne jest też umieszczenie jednostek NATO w Finlandii.

- Bardzo potrzebujemy szybko obecności jednostek NATO w Finlandii, potrzebujemy zbudować nowe zdolności obronne z udziałem NATO w Szwecji - nie czekając na to, że to 4-5 letnie plany, tylko działać - powiedział. Przyznał, że choć nie należy oczekiwać takich decyzji w deklaracji końcowej ze szczytu, to mogą zapaść podczas rozmów dwustronnych między liderami.

Hołownia wspomniał też o "polskim akcencie" szczytu NATO w postaci powołanego w Bydgoszczy Centrum Analiz, Szkolenia i Edukacji NATO-Ukraina (JATEC)

- Ufamy, że uda się zapewnić długoterminowe wsparcie dla Ukrainy - nową misję NATO w zakresie szkoleń i pomocy w zakresie bezpieczeństwa oraz trwałe zobowiązanie finansowe. Że uruchamiane w Bydgoszczy JATEC stanie się pełnoprawną instytucją - pierwszą w historii wspólną instytucją NATO-Ukraina – co miałoby znaczenie symboliczne i praktyczne - powiedział. Jak wyjaśnił, Polska postuluje, aby JATEC otrzymało formę pełnoprawnej instytucji powołanej na bazie art. 9 Traktatu Waszyngtońskiego, ponieważ tylko w tym wypadku centrum będzie miało zapewnione stabilne finansowanie zarówno ze strony NATO, jak i Ukrainy.

PAP/mt