fot. PAP/EPA/MARTIN DIVISEK

W piątek rozpocznie się faza ćwierćfinałowa piłkarskich mistrzostw Europy w Niemczech. I to od dwóch szlagierów - w Stuttgarcie o godz. 18 rozpocznie się mecz Hiszpanii z reprezentacją gospodarzy. Trzy godziny później w Hamburgu zagrają Francja z Portugalią.

Drabinka turniejowa ułożyła się w ten sposób, że w jej górnej części znaleźli się główni pretendenci do tytułu. Starcie Hiszpanii z Niemcami już zostało okrzyknięte przez wielu komentatorów „przedwczesnym finałem”, a Francja z Portugalią to zespoły z ogromnymi aspiracjami, byli mistrzowie kontynentu. We wtorkowym półfinale w Monachium zmierzą się ze sobą zwycięzcy tych spotkań.

Hiszpanie i Niemcy triumfowali w mistrzostwach Europy najczęściej - po trzy razy. Drużyny trenerów Luisa de la Fuente i Juliana Nagelsmanna prezentowały się dotychczas najlepiej na Euro 2024. Hiszpanie pewnie wygrali wszystkie cztery mecze, przy bilansie bramek 9-1. Gospodarze odnieśli trzy zwycięstwa i zremisowali ze Szwajcarią 1:1. Stosunek bramek mają równie imponujący: 10-2.

Żadna ze stron nie sygnalizuje w swoim składzie kontuzji i nie ma zawodników zawieszonych za żółte kartki.

fot. PAP/Maciej Zieliński

Bardzo interesująco zapowiada się również mecz Francji z Portugalią. „Trójkolorowi” zdobyli mistrzostwo Europy w 1984 i 2000 roku. W obu turniejach wygrali z Portugalczykami w półfinale, a do historii futbolu przeszedł mecz na Stade Velodrome w Marsylii w 1984 roku, gdy pokonali ich po dogrywce 3:2. Zwycięskiego gola strzelił w 119. minucie Michel Platini.

Portugalczycy zrewanżowali się im w drugim francuskim turnieju ME w 2016 roku. Spotkali się w finale na Stade de France i zwyciężyli po dogrywce 1:0. Bramkę na wagę jedynego tytułu mistrzowskiego w historii portugalskiego futbolu zdobył Eder w 109. minucie. Kontuzjowany Cristiano Ronaldo musiał opuścić murawę w 25. minucie.

Na Euro 2024 oba zespoły jeszcze nie zagrały na najwyższym poziomie. Po wygranej z Austrią 1:0 oraz remisach z Holandią 0:0 i z Polską 1:1 Francuzi zajęli drugie miejsce w swojej grupie i dlatego przed nimi bardzo trudna droga w fazie pucharowej. Pierwszą przeszkodę pokonali z trudem, wygrywając w 1/8 finału z Belgią 1:0 po samobójczej bramce w końcówce Jana Vertonghena.

Portugalia rozpoczęła turniej od zwycięstw nad Czechami 2:1 i Turcją 3:0 oraz porażki z Gruzją 0:2. W 1/8 finału dopiero po rzutach karnych wyeliminowała Słowenię (0:0, karne 3-0), zawdzięczając awans bramkarzowi Diogo Coście. 39-letni Ronaldo jeszcze nie zdobył bramki, a w dogrywce meczu ze Słowenią nie wykorzystał rzutu karnego, co bardzo mocno przeżył.

fot. PAP/Maciej Zieliński

Oba mecze poprowadzą Anglicy - Anthony Taylor będzie sędziował spotkanie Hiszpanii z Niemcami, a Michael Oliver - Francji z Portugalią. Pierwszym arbitrem VAR w Stuttgarcie będzie Bartosz Frankowski, natomiast w Hamburgu drugim sędzią VAR - Tomasz Kwiatkowski, a sędzią technicznym Szymon Marciniak.