fot. gov.pl
Cztery miliony osób w Polsce zastrzegło swój numer PESEL - poinformowało w czwartek Ministerstwo Cyfryzacji (MC). Dodało, że zastrzeżenie PESEL to "dobry i wygodny sposób" na uchronienie się przed oszustwami i zabezpieczenie swoich finansów oraz nieruchomości.

Resort cyfryzacji przekazał w czwartek, że liczba Polek i Polaków, którzy zastrzegli numer PESEL wynosi obecnie cztery miliony. Jeszcze na początku czerwca wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski informował o ponad trzech milionach osób z zastrzeżonymi numerami PESEL, a pod koniec maja br. mówił o ponad 2,7 mln osób.

Ministerstwo Cyfryzacji przekazało, że "zastrzeżenie PESEL to dobry i wygodny sposób na uchronienie się przed oszustwami i zabezpieczenie swoich finansów oraz nieruchomości". Dodało, że numer PESEL można zastrzec na trzy sposoby: w aplikacji mObywatel, na stronie gov.pl lub stacjonarnie w urzędzie. Aby skorzystać z tej możliwości trzeba być osobą pełnoletnią i mieć zdolność do czynności prawnych. Zwrócono uwagę, że zastrzeżenie numeru PESEL jest bezpłatne i dobrowolne, a obywatele nie mają obowiązku tego robić.

Przypomniano również, że m.in. aby utworzyć nowy rachunek bankowy, wziąć kredyt lub pożyczkę lub kupić coś na raty należy cofnąć zastrzeżenie numeru PESEL. Cofnięcie zastrzeżenia jest natychmiastowe i odbywa się w czasie rzeczywistym, również w nocy i w dni wolne od pracy - napisano. Dodano, że aby ponownie zastrzec PESEL po cofnięciu, należy zaczekać pół godziny.

Zgodnie z przepisami, od 1 czerwca banki, instytucje kredytowe i notariusze przed zawarciem umowy lub podjęciem czynności muszą sprawdzać w Rejestrze Zastrzeżeń Numerów PESEL, czy numer osoby, która chce zaciągnąć kredyt lub zrobić wpis do księgi wieczystej, został zastrzeżony. W przypadku, gdy ktoś zaciągnie kredyt na zastrzeżony PESEL, to obywatel, którego numer został wykorzystany, nie będzie musiał spłacać zobowiązania.

PAP/ar