„COWBOY CARTER”, którego producentką wykonawczą była sama Beyoncé, obejmuje różne gatunki muzyczne, jednak jest głęboko zakorzeniony w muzyce country. To dzieło artystki, która nieustannie się rozwija i tworzy bez ograniczeń. Nie przeprasza, nie szuka pozwolenia, na nowo definiuje brzmienie muzyki i obala przyjęte normy dotyczące amerykańskiej kultury. To także jej hołd dla przeszłości i sposób na oddanie czci pionierom muzyki country, rockowej, klasycznej i operowej.

Najnowszy album jest mieszanką dźwięków, które Beyoncé uwielbia i przy których dorastała, pomiędzy wizytami i występami w Houston Rodeo - Country. Dźwiękowa różnorodność albumu to także zasługa wielu instrumentów - są tu m.in. akordeon, harmonijka ustna, tarka, gitary, ukulele, Vibra-Slap, mandolina, skrzypce, organy, fortepiany i banjo. Jest też mnóstwo klaskania w dłonie, tupania butami po drewnianej podłodze i tak, nie przesłyszeliście się - jej paznokcie zamiast perkusji.

„Radość tworzenia muzyki polega na tym, że nie ma tu żadnych zasad”, komentuje Beyoncé. „Im częściej widzę ewolucję świata, tym głębsze połączenie odczuwam z czystością dźwięku. Mając do dyspozycji sztuczną inteligencję i cyfrowe filtry i programowanie, chciałam wrócić do prawdziwych, bardzo starych instrumentów. Nie chciałam, aby niektóre warstwy, takie jak smyczki, gitary (zwłaszcza gitary!) czy organy były idealnie nastrojone. Niektóre piosenki zachowały surowość - skupiłam się w nich na folku. Wszystkie dźwięki były tak organiczne i ludzkie - wiatr, trzaski, a nawet odgłosy ptaków i kurczaków, czyli odgłosy natury”.

Wśród inspiracji do stworzenia albumu znalazły się kultura Południa i Dzikiego Zachodu: Rodeo, filmy i historie oryginalnych kowbojów. To właśnie na Rodeo Bey po raz pierwszy zobaczyła różnorodność ludzi kochających muzykę country i amerykański styl życia. Wspólny grill, różne społeczności i kowbojskie ubrania – wszystko to składało się w piękną całość. Wśród tłumów byli kowboje różnych ras: Czarni, Latynosi, czy rdzenni mieszkańcy Ameryki, którzy wnieśli swój cenny, autentyczny wkład w kulturę. Ich historie są dziś synonimem historii Ameryki.

Różnorodne brzmienie albumu nie przyćmiewa jednak jej głosu, który wciąż jest w centrum uwagi. Wokal Beyoncé rzuca oślepiające światło na narrację przesiąkniętą opowiadaniem prawdziwych historii i magią podróży z powrotem do korzeni. Bey nie od dziś jest studentką historii - „COWBOY CARTER” stanowi więc kontynuację wydanego w 2022 roku „RENAISSANCE”, który zakorzeniony był w muzyce dance oraz celebracji życia mimo przeciwności losu.