Animacje dla najmłodszych, występy artystyczne, licytacje. W słupskiej hali Gryfia odbył się 32. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy

Krzysztof Przygoda ze słupskiego ośrodka kultury powiedział, że zainteresowanych przystąpieniem do słupskich wydarzeń nie brakowało: - Jak co roku staramy się zapewnić jak najwięcej atrakcji mieszkańcom. A wszystko po to, by zebrać pieniądze na urządzenia pomagające w rehabilitacji ludziom, którzy ciężko przechodzili Covid-19 lub nadal trwa u nich tzw. long covid.

Odwiedzający Hale Gryfia mogą wziąć udział w warsztatach przygotowanych przez lokalne organizacje. Swoje stanowisko przygotowali m.in. pasjonaci lotnictwa. - To jest symulator, dzięki któremu możemy zapoznać się z techniką lotu. Sterujemy samolotem za pomocą dwóch drążków, przełączników - powiedział pan Maciej, ze stowarzyszenia modelarskiego Aero Model Klub.

Od godziny 9.00 na ulicach Słupska kwestuje 250 wolontariuszy. - Liczy się gest, każdy datek jest ważny. Ile kto może dać, grosz do grosza, i kwota rośnie - podkreślali.

Mieszkańcy Słupska zaznaczają, że wspierają WOŚP od wielu lat: - To inicjatywa, która łączy Polaków. Te dobre gesty, wspólna pomoc, jednoczy nas.

Wydarzenia w hali Gryfia trwały do godziny 16.00. Następnie WOŚP zagrała w centrum handlowym przy ulicy Szczecińskiej, gdzie do godziny 20.00 przewidziano m.in. występy artystyczne oraz warsztaty naukowe.

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy to realna pomoc m.in. dla pacjentów słupskiego szpitala. W placówce znajduje się sprzęt od fundacji, o łącznej wartości ponad 2 milionów złotych.

mt/aj