Do Koszalina, po trzech latach przerwy, ponownie zawitali Motomikołaje. Wydarzenie rozpoczęła parada motocyklistów, a następnie uczestnicy przenieśli się na staromiejski rynek, gdzie zorganizowano piknik charytatywny.
W akcji wzięli udział nie tylko członkowie klubów motocyklowych, ale też niezrzeszeni miłośnicy jednośladów. Jak podkreślali, to dla nich ogromna przygoda, mimo że warunki atmosferyczne nie sprzyjały i ulice były śliskie: - Zawsze cieszy, jeśli ktoś dzięki nam się uśmiechnie. Warunki na drodze rzeczywiście były trudne, ale cała ta radość wokół parady zachęca do wzięcia w niej udziału.
W czasie tegorocznej, już 11. edycji wydarzenia, prowadzono zbiórkę pieniędzy na pomoc sześcioletniej Mai Dąbrowskiej, która zmaga się z nowotworem złośliwym. Dziewczynka obecnie przebywa w specjalistycznej klinice w Barcelonie. - Maja jest po raz drugi beneficjentem naszej akcji charytatywnej. Spodziewamy się, że koszalinianie jeszcze bardziej wspomogą zbiórkę i kolejny raz zasilą skarbonki - mówił Waldemar Pudło, prezes Klubu Motocyklowego Adventure, który jest organizatorem imprezy.
Oprócz loterii fantowej, kiermaszu ciast, gier i zabaw dla dzieci w czasie pikniku Motomikołajów nie zabrakło też występów artystycznych. Na scenie zaprezentowały się głównie dzieci z przedszkoli oraz zespoły z m.in. Centrum Kultury 105.
W trakcie wydarzenia zaplanowano też aukcje charytatywne na rzecz Mai Dąbrowskiej. Wśród fantów znalazły się m.in zestawy mebli czy gadżety motocyklowe.
kch/zn
