fot. Przemysław Grabiński/ Polskie Radio Koszalin

Był wniosek o 250 tys. zł, przyznano jednak 162 tysiące zł. Po kilku „podejściach” miejscy radni we wtorek zgodzili się na dofinansowanie Wałeckiego Centrum Kultury.

Maciej Łukaszewicz, dyrektor WCK twierdzi, że radni przyznają pieniądze placówce według własnego uznania, a nie na podstawie przedstawianych im wyliczeń. Jego zdaniem placówka jest niedofinansowana a kasa WCK „świeci pustkami”. Jak powiedział Polskiemu Radiu Koszalin - nie było już pieniędzy na wypłaty dla pracowników. - Ta dotacja pokryje najpilniejsze wydatki. To m.in. wynagrodzenia, składki ZUS oraz podatki - zaznaczył dyrektor.

Większość radnych ma jednak zastrzeżenia do polityki finansowej dyrektora WCK. Zdzisław Ryder z Klubu Radnych PiS zaznaczył, że przekazane środki zabezpieczą wypłaty dla pracowników.

- Pan dyrektor chciał pieniądze także na inne rzeczy. Zapomniał jednak, że placówka ma przychody i można z nich pokryć wydatki. Dobrze by było, żeby finanse centrum były prowadzone prawidłowo. Dyrektor w 2023 r. przyznał pracownikom nagrody i premie. Powinien to zrobić pod koniec roku, kiedy ewentualnie pieniądze na taki cel by zostały - powiedział radny.

Dyrektor WCK-u, odpowiadając na te zarzuty, przekonuje, że na wspomniane nagrody dla pracowników wydał niespełna 30 tysięcy zł. Nie wyklucza, że w grudniu ponownie będzie wnioskował o dofinansowanie.

Część samorządowców rozważa z kolei wniosek do Regionalnej Izby Obrachunkowej o opinię czy rada przekazała wystarczająca dotację lub - jak są przekonani - dyrektor niewłaściwie gospodaruje finansami placówki.

pg/mt

Posłuchaj

Zdzisław Ryder miejski radny z klubu Prawa i Sprawiedliwości Maciej Łukaszewicz , dyrektor Wałeckiego Centrum Kultury