fot. Radosław Zmudziński/Polskie Radio Koszalin

Zebrani przed koszalińskim ratuszem rodzice twierdzą, że - mimo uniemożliwiającego samodzielne funkcjonowanie stanu zdrowia ich dzieci - komisja odmawia przyznania prawa do stałej opieki.

Dlatego, jak powiedziała organizatorka protestu Beata Popławska, rodzice domagają się odwołania składu miejskiego zespołu ds. orzekania o niepełnosprawności:

- W minionym roku mojemu dziecku przyznano wszystkie punkty, łącznie z prawem do zamieszkiwania w osobnym pokoju. Obecnie zostaliśmy pozbawieni świadczeń, płacimy za prywatne przedszkola, z których będziemy musieli zrezygnować z powodu braku funduszy.

Na proteście przed koszalińskim ratuszem pojawiło się kilkadziesiąt osób.

- Przyszłam tu ponieważ chcę wesprzeć siostrę. Nie może być tak, że osoby, które mają dzieci z niepełnosprawnością zostają bez pomocy. Orzecznictwo nie zapoznało się z dokumentacją, którą siostra gromadziła przez lata - od lekarzy specjalistów. Podważyło te dokumenty - powiedziała uczestniczka protestu.

Rodzice, którzy chcą odwołania obecnego składu miejskiego zespołu ds. orzekania o niepełnosprawności w poniedziałek mają spotkać się z wiceprezydentem Koszalina Przemysławem Krzyżanowskim.

Radosław Zmudziński/aj

fot. Radosław Zmudziński/Polskie Radio Koszalin
fot. Radosław Zmudziński/Polskie Radio Koszalin
fot. Radosław Zmudziński/Polskie Radio Koszalin
fot. Radosław Zmudziński/Polskie Radio Koszalin
fot. Radosław Zmudziński/Polskie Radio Koszalin

Posłuchaj

uczestniczki protestu Beata Popławska, organizatorka protestu