
Służby zdecydowały o zawężeniu terenu poszukiwań do 2 hektarów. Wyznaczony przez nich teren obejmuje rejon zbiornika wodnego Lepusz, który znajduje się w otulinie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego - podała w piątek oficer prasowa pomorskiej policji kom. Karina Kamińska.
Przełom w poszukiwaniach Grzegorza Borysa. - Policjanci i żandarmi wojskowi zakładają, że w tym miejscu może znajdować się poszukiwany Grzegorz Borys. Decyzja o zawężeniu poszukiwań wynika z konkretnych informacji i zabezpieczonych śladów, które policjanci i żandarmi zdobyli i zabezpieczyli w wyniku dotychczasowej pracy nad tą sprawą - przekazała w piątek PAP kom. Kamińska.
Zaznaczyła, że zdecydowano o zawężeniu terenu poszukiwań do 2 hektarów. - Wyznaczony teren obejmuje rejon zbiornika wodnego Lepusz, który znajduje się w otulinie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego - podała.
Przeszukiwany teren jest trudny i niebezpieczny, obfituje w mokradła, grzęzawiska i trudno dostępne miejsca. - Mimo sprawdzenia zbiornika przez nurków wojskowych oraz strażaków-nurków ze Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Wodno-Nurkowego „Gdańsk” nie zdołano dotrzeć do wszystkich części tego terenu, z tego powodu do jego przeszukiwania będzie wykorzystywany specjalistyczny sprzęt. Aby dokładnie i bezpiecznie przeszukać ten teren trwają konsultacje z ekspertami m.in. z zakresu hydrologii - przekazała oficer prasowa pomorskiej policji.
- Nie wykluczamy, że Grzegorz Borys nie żyje - powiedziała kom. Kamińska.
Komisarz Karina Kamińska wyjaśniła, że policjanci, żandarmi wojskowi, podczas operacji poszukiwawczej przeszukali kilkukrotnie blisko 8 tysięcy hektarów terenu leśnego. - W operacji prowadzonej wspólnie z Żandarmerią Wojskową wzięło udział blisko tysiąc funkcjonariuszy wszystkich zaangażowanych w operację poszukiwawczą służb m.in. Państwowej Straży Pożarnej, Straży Leśnej, którzy metodycznie, systematycznie, na podstawie konkretnych ustaleń przeczesywali wytypowany teren - zaznaczyła.
Do poszukiwań w terenie policjanci wykorzystywali środki techniczne oraz specjalistyczny sprzęt m.in. Mobilne Centrum Poszukiwań wyposażone w sprzęt do przeszukiwania terenu obsługiwane przez specjalistów z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób z Biura Kryminalnego Komendy Głównej Policji.
- Codziennie przez 24 godziny na dobę, dowódcy operacji poszukiwawczej na podstawie analiz wykonywanych przez centrum operacyjne zlecali zadania służbom w terenie m.in. operatorom dronów, pilotom śmigłowców, które były wyposażone m.in. w termowizję, przewodnikom z psami tropiącymi oraz do wyszukiwania zapachu ludzkich zwłok - przekazała kom. Kamińska.
Zaznaczyła, że równolegle do akcji poszukiwawczej trwały czynności dochodzeniowo śledcze realizowane przez Żandarmerię Wojskową oraz prokuratorów do spraw wojskowych z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, których czynnościami operacyjno-rozpoznawczymi wspierali policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
- Kryminalni zabezpieczyli 15 terabajtów zapisów z kamer monitoringów, które są na bieżąco analizowane. Ich analiza na tę chwilę nie wykazała, aby poszukiwany znajdował się poza terenem leśnym. Mimo to nie wykluczone zostały pozostałe hipotezy, dlatego w tym zakresie prowadzona jest inna forma poszukiwań - wyjaśniła policjantka.
Ponadto - jak dodała - sprawdzono kilkaset informacji na temat ewentualnych miejsc pobytu poszukiwanego mężczyzny, również tych, które wpłynęły na dedykowaną skrzynkę e-mail. Jak przekazała oficer prasowa, każda z tych informacji została sprawdzona przez policjantów, ale żadna z nich się nie potwierdziła. - Wszystkie czynności zrealizowane w tej sprawie, zabezpieczone ślady, zdobyte informacje, które zostały przeanalizowane i sprawdzone, doprowadziły do zawężenia poszukiwań do konkretnego miejsca - podkreśliła.
Teren, na którym obecnie prowadzone są poszukiwania został wygrodzony i zabezpieczony przez służby na czas akcji. Policja apeluje, by nie wchodzić na teren poszukiwań oraz stosować się do poleceń policjantów i żandarmów.
44-letni Grzegorz Borys jest podejrzany o zabójstwo 6-letniego syna. Do zbrodni doszło 20 października w bloku przy ul. Górniczej w Gdyni Fikakowie. Piątek jest piętnastym dniem poszukiwań.
PAP/zn
