fot. Przemysław Grabiński/Polskie Radio Koszalin
W Pile przez lata stacjonował 6 Pułk Lotnictwa Szturmowego, przemianowany później na 6 Pułk Lotnictwa Myśliwsko-Bombowego. W latach 60. i 70. z lotniska zaczęły startować pierwsze w kraju samoloty odrzutowe Su-22. Dzisiaj po pułku zostały tylko wspomnienia. Obecnie na byłym lotnisku wojskowym działa lokalny aeroklub. Pojawiła się szansa, aby na tereny byłego lotniska powróciło wojsko.

Zapowiedział to w piątek w Pile wiceminister obrony narodowej Marcin Ociepa. Jak powiedział, polska armia cały czas rozwija się i zwiększa liczebnie: - Musimy tworzyć nowe jednostki wojskowe. W Polsce centralnej i w Wielkopolsce potrzebujemy infrastruktury, która będzie służyć Wojsku Polskiemu.

Piła i tereny byłego lotniska wojskowego są poważnie brane pod uwagę w rozwoju sił zbrojnych w Polsce. - Jesteśmy już po wstępnych rekonesansach ze specjalistami ze sztabu generalnego. Analizujemy ten teren. Głęboko wierzę, że będziemy mogli wkrótce lokować takie czy inne inwestycje na ziemi pilskiej po to, aby wzmacniać potencjał sił zbrojnych - stwierdził wiceminister Ociepa

Jak dodał, wcześniejsza obecność wojska i infrastruktura byłego wojskowego lotniska przemawiają na korzyść Piły przy planowaniu takich inwestycji.

Grzegorz Piechowiak, wiceminister rozwoju i technologii, pilski poseł Zjednoczonej Prawicy, podkreślił, że Piła ma duże szanse na powrót wojska, a to będzie też ogromna szansa dla miasta: - Jestem przekonany, że to, co się do tej pory wydarzyło, pokazuje, że zainteresowanie Piłą jest duże.

W resorcie obrony trwają analizy. Na ostateczne decyzje w tej sprawie musimy jeszcze poczekać.

pg/kp

Posłuchaj

materiał Przemysława Grabińskiego
  • 00:00:00 | 00:00:00
::