
Jacek B. został skazany na rok prac społecznych w wymiarze 20. godzin tygodniowo. Sąd uznał, że zachowanie mężczyzny wobec córki - zwłaszcza w ostatnich dniach jej życia - wyczerpało znamiona przestępstwa.
Proces w tej sprawie toczył się za zamkniętymi drzwiami i niejawne było także uzasadnienie do tego wyroku. Oskarżony przed sądem odpowiadał nie tylko za znęcanie się nad swoją córką, ale również o stosowanie przemocy wobec konkubiny Beaty K. - matki zmarłej 19-latki. W tej sprawie również został uznany za winnego.
Sąd w obu przypadkach zastosował nadzwyczajne złagodzenie kary, bo 50-latkowi groziło nawet 8 lat więzienia i zastosował karę łączną w postaci roku ograniczenia wolności.
Jacka B. nie było w sądzie na ogłoszeniu wyroku. W toku całej sprawy do zarzutów się nie przyznawał.
pd/kp