Przypomnijmy, pod koniec maja Scania ogłosiła zamknięcie swojej fabryki w Słupsku. Zwolnionych zostanie 720 pracowników, reszta załogi ma prawa emerytalne. Fabryka Scanii w Słupsku będzie stopniowo likwidowana do pierwszego kwartału przyszłego roku, później pozostanie jedynie część produkcji w Kobylnicy. Pierwsze zwolnienia planowane są w październiku. Pracę wtedy straci 85 osób.
Mirosław Okuniewski zaznaczył na naszej antenie, że decyzja zarządu firmy zaskoczyła pracowników: - Światowy rynek autobusów nie przedstawia się tak źle. Teoretycznie „zmieniając trochę portfolio” nadal moglibyśmy produkować na wysokim poziomie bez bojaźni o redukcję etatów. Jeżeli chodzi o rynek europejski nie nazwałbym tego załamaniem, a jedynie obniżeniem.
Nasz gość przypomniał, że trwają konsultacje związków zawodowych z pracodawcą ws. planowanych zwolnień: - Obecnie chcemy 12 średnich wynagrodzeń dla każdego pracownika oraz dodatki stażowe, od 40 tysięcy do 140 tysięcy złotych. Oferta pracodawcy jest jednak „nędzna” i bardzo daleko nam do porozumienia. A jeśli go nie osiągniemy, może dojść do sporu zbiorowego.
Więcej w poniższej rozmowie.
pd/mt
