fot. Paweł Drożdż/ Polskie Radio Koszalin
Były członek Platformy Obywatelskiej został skazany na 16 miesięcy prac społecznych za sfałszowanie aktu nadania obywatelstwa polskiego Ukraińce. Kamil B. nie przyznał się do winy.

Sędzia Mirosław Stachurski uzasadniał, że radny wykorzystał swoją funkcję o dużym zaufaniu społecznym. Podkreślał, że zebrany materiał dowodowy nie wyjaśniał motywacji działania Kamila B., wskazywał natomiast, że to on podrobił dokument Kancelarii Prezydenta: - Za tym zdarzeniem nie szły żadne jego korzyści. Sąd doszedł do przekonania, że jego zachowanie zakrawa, mówiąc kolokwialnie, o mitomanię.

Kamil B. nie przyznał się do winy. Nie było go na ogłoszeniu wyroku. Jego obrońca Paweł Skowroński nie wykluczył złożenia apelacji: - Ewidentne jest, to, że fakt podrobienia dokumentu - gdyby on to uczynił - nie pociągał za sobą dla niego jakichkolwiek korzyści osobistych czy materialnych. Każde przestępstwo musi mieć swój motyw.

Wyrok jest nieprawomocny. Niedawno radny Kamil B. został skazany również nieprawomocnie za płatną protekcję. Miał przyjąć kilkanaście tysięcy złotych w zamian za załatwienie mieszkania komunalnego.

Kamil B. od kilku miesięcy nie bierze udziału w pracach komisji radnych oraz w sesjach rady miasta. Został też wyrzucony z Platformy Obywatelskiej.

pd/mt

Posłuchaj

sędzia Mirosław Stachurski adwokat Paweł Skowroński