fot. Radosław Zmudziński/ Polskie Radio Koszalin

Zamknięto wjazd na koszalińską giełdę od strony ulicy Orląt Lwowskich. Przy wjeździe pojawiły się barierki, które będą otwierane w niedzielę, żeby sprzedawcy mogli ustawić swoje stoiska.

Jak przekazała Monika Tkaczyk, prezes Zarządu Obiektów Sportowych w Koszalinie - administratora tego terenu, powodem decyzji jest degradacja nawierzchni placu. - To nie jest droga szybkiego ruchu. Postawiliśmy zakaz wjazdu z jednej strony po to, by nie niszczyć tamtejszej nawierzchni, która nie ma tak mocnej podbudowy jak zwykła droga. Dlatego wzmożony ruch, który dotychczas się tam odbywał, bardzo ją zniszczył - wyjaśniła i dodała, że Zarząd otrzymał wiele wniosków o odszkodowanie od kierowców, którzy przejeżdżając przez plac, uszkodzili swoje pojazdy.

Wjazd na giełdę od strony ulicy Orląt Lwowskich ma być zamknięty na stałe. Monika Tkaczyk przypomniała jednak, że na teren podożynkowy można wjechać od strony ulicy Rekreacyjnej (dawniej: Rolnej).

Koszalińscy kierowcy mają na ten temat różne zdanie. - Przejazd przez giełdę pozwalał ominąć pewien odcinek drogi, który się korkuje. To było ułatwienie dla kierowców - stwierdził niezadowolony z decyzji ZOS-u koszalinianin. Z kolei dla innego kierowcy wprowadzenie zakazu jest słuszne, bo zwiększy m.in. bezpieczeństwo w okolicy.

Policjanci będą sprawdzać, czy kierowcy stosują się do zakazu wjazdu na giełdę od strony ulicy Orląt Lwowskich. Sierżant Bartosz Michalski, oficer prasowy koszalińskiej policji przypomniał, że za niedostosowanie się do tego przepisu, grozi grzywna do nawet pięciu tysięcy złotych.

Radosław Zmudziński/zn

Posłuchaj

materiał Radosława Zmudzińskiego
  • 00:00:00 | 00:00:00
::