zdjęcie poglądowe fot. facebook.com/mkkszak/
W 32. kolejce Suzuki I Ligi MKKS Żak Koszalin przegrał w Hali Gwardii z wiceliderem rozgrywek Dzikami Warszawa 82:86. Była to 16. porażka podopiecznych Rafała Knapa w tym sezonie. Tym samym koszalinianie mają tylko matematyczne szanse na awans do play-offów.

Żak na początku czwartej kwarty prowadził 11 punktami - 72:61. Trener Żaka Rafał Knap przyznał, że jego podopiecznym zabrakło chłodnej głowy i dlatego dali sobie wyrwać zwycięstwo: - To były błędy juniorskie i ułańska fantazja. Przeciwko takim drużynom niestety to się mści.

Środkowy Żaka Mateusz Itrich przeprosił wszystkich kibiców za porażkę z Dzikami: - Jest nam bardzo przykro, chcieliśmy wygrać ten mecz za wszelką cenę. Podczas następnych spotkań pokażemy, że chcemy zakończyć sezon w Koszalinie z honorem.

Przed Żakiem jeszcze dwa mecze w rundzie zasadniczej i prawdopodobnie będą to ostatnie w tym sezonie. W niedzielę koszalinianie wyjadą do stolicy, by zmierzyć się z Polonią. W środę 5 kwietnia zmierzą się u siebie z Hydrotruckiem Radom.

MKKS Żak Koszalin - Dziki Warszawa 82:86 (19:23, 25:11, 28:27, 10:25)

Żak: Artur Łabinowicz 27, Ajay Sanders 14, Mateusz Kaszowski 14, Wojciech Pisarczyk 11, Mateusz Itrich 7 - Sebastian Rompa 5, Maciej Marcinkowski 2, Jakub Dłoniak 2, Cezary Karpik 0.

Dziki: Grzegorz Grochowski 27, Mateusz Bartosz 16, Michał Aleksandrowicz 14 Maksymilian Motel 11, Alan Czujkowski 4 - Marcus Azor 9, Przemysław Kuźkow 4, Jakub Wojciechowski 1, Filip Munyama 0, Aleksander Griszczuk 0.

Radosław Zmudziński/mt

Posłuchaj

Rafał Knap, trener Żaka Mateusz Itrich, zawodnik Żaka