fot. archiwum prk24
Zarzuty utrudniania śledztwa przedstawiono czterem strażakom z Ustki. Funkcjonariusze mieli zacierać ślady po wypadku, do którego doszło na terenie miejscowej komendy.

Do wypadku na terenie usteckiej OSP doszło w lipcu 2022 roku. Strażak w czasie służby naprawiał motocykl. Podczas jazdy próbnej, uderzył głową w mur. Trafił do szpitala z poważnym urazem głowy. Mężczyzna przeszedł operację, dzięki której uratowano jego życie.

Prokuratura Rejonowa w Słupsku prowadziła 2 sprawy związane z wypadkiem. Pierwsza z nich dotyczyła jego okoliczności i została umorzona. Kolejna była związana z zachowaniem strażaków po tym zdarzeniu.

- Utrudnianie śledztwa polegało, naszym zdaniem, na podawaniu nierzetelnego i nierzeczywistego przebiegu zdarzenia, do jakiego doszło na terenie jednostki ratowniczo-gaśniczej w Ustce. Nie udało nam się przeprowadzić oględzin na miejscu zdarzenia, ponieważ został usunięty motocykl, na którym doszło do wypadku. Jednocześnie zginął fragment monitoringu, który dokumentował, to co się stało - przekazała Polskiemu Radiu Koszalin Magdalena Kasperska z Prokuratury Rejonowej w Słupsku.

Prokurator dodała, że po wypadku zawieszono 9 strażaków. Ostatecznie zarzuty przedstawiono 4 ratownikom, w tym dowódcy zmiany: - W prokuraturze zostały wykonane czynności z udziałem funkcjonariuszy. Wszyscy stawili się z obrońcami. Nikt z nich się nie przyznał i odmówili składania wyjaśnień.

Strażakom z zarzutami grozi do 5 lat więzienia oraz wydalenie ze służby.

pd/mt

Posłuchaj

prokurator Magdalena Kasperska cz. 1 prokurator Magdalena Kasperska cz. 2