
fot. pixabay.com
Ponad 4,6 miliona zachorowań i
podejrzeń zachorowań na grypę oraz prawie 28 tysięcy
hospitalizacji z tego powodu - to bilans tegorocznego sezonu
epidemicznego.
Dane podał właśnie Narodowy Instytut
Zdrowia Publicznego. Przewodniczący Rady Ekspertów Ogólnopolskiego
Programu Zwalczania Grypy profesor Adam Antczak podkreślił, że
sezon 2022/23 był w Polsce jednym z najtrudniejszych od ponad 10
lat, bo odnotowano aż 114 zgonów spowodowanych grypą. - Osoby starsze, które mają wiele chorób,
chorują ciężej i niestety umierają - dodał.
Profesor Joanna Chorostowska-Wynimko z
Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc zaznaczyła, że obecny sezon
epidemiczny jest nietypowy, bowiem mamy dwie fale zakażeń i
dwustuprocentowy wzrost zachorowań na grypę. - Nadal jesteśmy na
fali wznoszącej ze względu na to, że pojawił się drugi typ
wirusa grypy B i liczba zakażeń rośnie. To jest nietypowe
zjawisko. W tym roku grypa kompensuje lata pandemiczne, kiedy, dzięki
izolacji i zachowywaniu standardów higienicznych oraz noszeniu
maseczek, w zasadzie grypa nie była problemem klinicznym - wskazała
profesor.
Ponadto po kilku latach wzrostu
zainteresowania szczepieniami przeciwko grypie, w tym sezonie o 20
procent spadła liczba zaszczepionych. W sumie szczepionkę przyjęło
zaledwie nieco ponad 5 procent Polaków.
IAR/zas