
fot. Jacek Żukowski/Polskie Radio Koszalin
We wtorek wieczorem zebrali się przy ulicy Szczecińskiej, w miejscu, gdzie przed 25 laty zginął Przemek Czaja. 13-letni kibic zmarł w wyniku obrażeń zadanych przez policjanta.
- Z inicjatywy kibiców w tym miejscu jest obelisk, który upamiętnia mojego syna. Kibice, tak jak obiecali, pamiętają o moim synu. I nie tylko tutaj - przy Szczecińskiej, ale także na cmentarzu, na którym spoczywa - powiedziała Marzena Czaja, mama Przemka.
Przemek zginął 10 stycznia 1998 roku, po meczu Czarnych Słupsk z AZS Koszalin. Po przejściu z tłumem powracającym z meczu na czerwonym świetle został uderzony kilkukrotnie przez policjanta. W wyniku obrażeń zmarł.
Po jego śmierci w Słupsku rozpoczęły się zamieszki, sprowokowane komunikatem prokuratury, który zawierał stwierdzenie, że chłopiec zginał od uderzenia w słup trakcji trolejbusowej.
Kibice od 25 lat spotykają się w miejscu tragedii, przy ulicy Szczecińskiej, gdzie stoi symboliczny pomnik.
Przemek Czaja miałby dzisiaj 38 lat.
jż/ar

fot. Jacek Żukowski/Polskie Radio Koszalin


-
fot. Jacek Żukowski/Polskie Radio Koszalin
-
fot. Jacek Żukowski/Polskie Radio Koszalin
-
fot. Jacek Żukowski/Polskie Radio Koszalin
-
fot. Jacek Żukowski/Polskie Radio Koszalin


Posłuchaj
Marzena Czaja, matka Przemka- 00:00:00 | 00:00:00
::