fot. Twitter/@KancelariaSejmu
W przyszłym tygodniu zamierzamy w Sejmie rozpocząć prace nad ustawą o Sądzie Najwyższym i mam nadzieję, że w krótkim czasie ta ustawa zostanie przyjęta. Wtedy będzie mogła być skierowana do prezydenta - powiedział w sobotę premier Mateusz Morawiecki.

- Prezydent podejmie swoją autonomiczną decyzję. Ustawa, która została napisana w oparciu o wypracowany przez ministra Szynkowskiego vel Sęka kompromis daje bardzo mocne podstawy do tego, aby sądzić, że może to zakończyć niepotrzebny dziś spór - powiedział szef rządu.

- Wskazuję na kierunek wschodni jako na ten, z którego grozi nam podstawowe niebezpieczeństwo, zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa i rozwoju. Dlatego trzeba jak najszybciej zakończyć tamte spory i cieszę się, że ten drobny, ale pozytywny sygnał z Komisji Europejskiej potwierdza to co minister Szynkowski vel Sęk mówił, a mianowicie o uzgodnieniu kształtu kompromisu - dodał premier, podkreślając, że „jeśli w takim kształcie ustawa zostanie przyjęta bez poważniejszych poprawek, to trudno będzie się wycofać KE z tych zobowiązań”.

- Spotkaliśmy się parę razy z ministrem Zbigniewem Ziobro oraz posłami jego partii i były to dobre, merytoryczne rozmowy składające się z części poświęconej funkcjonowaniu wymiaru sprawiedliwości oraz części związanej z rynkiem finansowym i kwestiami ekonomicznymi. Obiecaliśmy sobie, że będziemy dyskutować w ramach naszego grona. Mogę powiedzieć, że jedność Zjednoczonej Prawicy jest trwałą wartością. Nie sądzę, żeby ta jedność była naruszona przez pracę nad ustawą o Sądzie Najwyższym - wyjaśnił premier.

Zgodnie z projektem nowelizacji ustawy o SN, który PiS złożyło w Sejmie 13 grudnia ub.r., sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów będzie rozstrzygał Naczelny Sąd Administracyjny, a nie, jak obecnie, Izba Odpowiedzialność Zawodowej SN. Propozycja nowelizacji przewiduje też poszerzenie zakresu tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego, który mogłaby inicjować nie tylko strona postępowania, ale także z urzędu sam sąd. Projekt uzupełnia także sposób badania bezstronności sędziego.

Dwa dni po złożeniu projektu zmian w ustawie o SN, prezydent Andrzej Duda oświadczył, że nie współuczestniczył w jego przygotowaniu ani nie konsultowano go z nim. Zaznaczył, że nie zgodzi się na rozwiązania godzące w system konstytucyjny oraz nie pozwoli, aby do polskiego systemu prawnego został wprowadzony jakikolwiek akt prawny, który będzie podważał nominacje sędziowskie, albo pozwalał komukolwiek je weryfikować. Zaapelował o spokojne i konstruktywne prace parlamentarne nad projektem.

Negatywnie o projekcie wypowiedział się też minister sprawiedliwości, szef Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro. Oświadczył, że resort sprawiedliwości i SP nie zaakceptują projektu o SN w przedłożonej przez PiS formie. Jego zdaniem, proponowane przepisy naruszają konstytucję w wielu miejscach i ingerują głęboko w polską suwerenność. Ziobro poinformował wtedy, że SP oczekuje od premiera rozmów o proponowanych przepisach. Dotąd odbyły się dwa spotkania premiera z przedstawicielami SP.

Projektem Sejm miał zająć się jeszcze w grudniu ub.r., ale został on zdjęty z porządku obrad. Zapowiedziano jego konsultacje i prace nad projektem dwóch zespołów legislacyjnych: prezydenckiego oraz rządowego.

Według wstępnego harmonogramu, do którego dotarła PAP, na rozpoczynającym się w środę posiedzeniu Sejmu pierwszego dnia o godz. 10 odbędzie się pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o Sądzie Najwyższym.

PAP/zn