Wszystkich Świętych w Koszalinie. Tłumy na cmentarzu komunalnym i kwesta na rzecz hospicjów

- Przyszliśmy tutaj zgodnie z tradycją. Dbamy o groby cały rok, ale 1 listopada po prostu nie wypada nie przyjść. Spotykamy tu też znajomych, z którymi przez wiele lat nie mieliśmy okazji się skontaktować - mówili mieszkańcy.

Koszaliński cmentarz odwiedzają także osoby, których groby bliskich znajdują się w odległych miejscach kraju. Ci zapalają znicze i składają kwiaty w symbolicznych miejscach pamięci narodowej. - Zapaliłem symbolicznie świeczkę dla członków rodziny, którzy spoczywają 700 kilometrów stąd. Niestety, nie byłem w stanie w tym roku odwiedzić ich grobów - powiedział jeden z odwiedzających.

Na nekropolii w Koszalinie od rana zbierano też datki na opiekę hospicyjną. Do akcji włączyło się kilkuset wolontariuszy. Wśród nich między innymi uczniowie koszalińskich szkół i harcerze. Kwestowały też całe rodziny oraz osoby starsze. - Każdy grosz dla hospicjum się liczy. Być może te środki w przyszłości zostaną przeznaczone na naszą opiekę. Bardzo ważne jest też wpajanie dzieciom wartości i nawyków niesienia pomocy - mówili wolontariusze.

Koordynatorka wolontariuszy z Hospicjum im. św. Maksymiliana Kolbe w Koszalinie Teresa Krzysztofiak nie kryła satysfakcji z ich zaangażowania i postawy. - Wolontariuszy nie trzeba w żaden sposób namawiać do pomocy. Dzieci, młodzież, osoby starsze - wszyscy garną się, by wspomóc hospicjum.

Obok zbiórki na rzecz Hospicjum im. św. Maksymiliana Kolbe w Koszalinie równolegle prowadzono kwestę na potrzeby Zachodniopomorskiego Hospicjum dla Dzieci i Dorosłych.

mw/zn