![](https://s5.tvp.pl/images2/5/e/d/uid_5ed9d7fc9a6089cbe5f7cfff10301d181667214992517_width_1920_play_0_pos_0_gs_0_height_1080.jpg)
fot. Jarosław Ryfun/ Polskie Radio Koszalin
Gościem porannego „Studia Bałtyk” był ks. Wojciech Parfianowicz,
rzecznik prasowy kurii biskupiej w Koszalinie. W rozmowie z Pawłem
Wiśniewskim mówił m.in. o historii i znaczeniu Uroczystości Wszystkich
Świętych oraz Zaduszek.
Ks. Parfianowicz wyjaśnił pochodzenie uroczystości, którą obchodzimy pierwszego dnia listopada. - Tradycja wspomnienia wszystkich świętych wywodzi się już ze starożytności. To wtedy, w Imperium Rzymskim, ludzie chodzili na miejsca spoczynku męczenników.
1 listopada jest w tradycji Kościoła świętem radosnym. Jednak na cmentarze chodzimy zazwyczaj w atmosferze zadumy i melancholii. - Uroczystość Wszystkich Świętych to radosne święto i zachęcam, aby pójść na groby z nieco innym nastawieniem niż dotychczas. Z nadzieją, że to nie jest koniec - podkreślił rzecznik kurii biskupiej.
Duszpasterz zaznaczył, że mimo to śmierć dla człowieka nadal może być bolesna. - Wiara nas nie odczłowiecza. Taka strata jest niesamowicie bolesna. Nadal przeżywamy wówczas żałobę. Pamiętajmy wtedy o osobach, które ją przechodzą i bądźmy przy nich - zaapelował.
Dodał, że śmierć nie powinna być w społeczeństwie tematem tabu. Powinniśmy o niej rozmawiać, szczególnie z dziećmi.
Jutro obchodzimy Dzień Zaduszny. Ks. Wojciech Parfianowicz wyjaśnił, że to właśnie wtedy pogrążamy się w zadumie. - 2 listopada jest dniem, kiedy zwracamy uwagę na tę smutną stronę śmierci. 1 listopada mówimy o świętości a 2 listopada - myślimy o naszych grzechach. To czas modlitwy za zmarłych, ale także na refleksję nad naszymi czynami.
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.
pw/zn