
fot. Polskie Radio Koszalin/Katarzyna Chybowska
Zdaniem senator nowe przepisy są niekorzystne dla dzieci i młodzieży. Według rzecznika Praw Dziecka ustawa, podpisana już przez Prezydenta, to odpowiedź na współczesne wyzwania.
Senator Magdalena Kochan o wadach Ustawy o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich mówiła podczas specjalnie zwołanej w Koszalinie konferencji prasowej. Wskazała m.in., że nowe przepisy zaostrzają sposób postępowania wobec nieletnich, którzy złamali prawo, bo nawet za błahe przewinienia, np. namalowanie graffiti na murze, młody człowiek będzie mógł trafić przed oblicze sądu.
Parlamentarzystka skrytykowała też możliwość użycia wobec nawet 10-letnich dzieci środków przymusu bezpośredniego. - Mogą to być kajdanki, pasy bezpieczeństwa, odosobnienie, czy dwa dni w sali izolacyjnej. Taka dwudniowa resocjalizacja ma wyglądać tak, że ten młody człowiek nie będzie miał z nikim kontaktu - powiedziała Magdalena Kochan.
Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak odniósł się do zarzutów senator Magdaleny Kochan. Jak powiedział Polskiemu Radiu Koszalin, nowa ustawa jest odpowiedzią na potrzeby współczesnego społeczeństwa. Ma na celu nie karanie, a wychowywanie młodych ludzi, którzy popadli w konflikt z prawem.
- Zarzuty pani senator to bzdura absolutna. To, jak mają wyglądać miejsca infrastruktury w różnego rodzaju ośrodkach, jest określone przez przepisy, chociażby prawa budowlanego. Nikt nie będzie zamykał dzieci w ciemnych pomieszczeniach - wyjaśnił Mikołaj Pawlak.
Nowa Ustawa o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich została podpisana 20 lipca przez Prezydenta Andrzeja Dudę. Zastępuje przepisy sprzed 40-tu lat. Zakłada m.in., że nieletni sprawcy najpoważniejszych przestępstw, takich jak zabójstwo czy gwałt, będą obligatoryjnie trafiali do zakładów poprawczych.
Nowe przepisy wejdą w życie 1 września.
kc/od
Posłuchaj
Senator Magdalena Kochan z Platformy Obywatelskiej- 00:00:00 | 00:00:00
::
- 00:00:00 | 00:00:00
::