
fot. prk24.pl
W 19. kolejce Suzuki I Ligi Czarodzieje z Wydm wyrwali zwycięstwo Górnikowi Wałbrzych (72:71). Tym samym podopieczni Rafała Franka odnieśli trzynastą wygraną w tym sezonie i utrzymali czwarte miejsce w tabeli.
Patrząc na dotychczasowe pojedynki obydwu drużyn możemy stwierdzić, że Hala Milenium nie pasuje Górnikowi. Dotychczas z Kotwicą przegrali osiem razy, a wygrali tylko dwukrotnie.
W sobotę Czarodzieje z Wydm także okazali się lepsi, choć o wygraną było bardzo trudno, bo przecież Górnik zdobywał na mecz średnio 84 punkty, a tracił zaledwie 74. Wałbrzyszanie wykonywali także najwięcej rzutów z gry w lidze - średnio 70 i byli drugim najlepszym zbierającym zespołem - ponad 42 na mecz. Warto jednak wspomnieć, że po raz kolejny kołobrzeżan do wygranej ponieśli niesamowitym dopingiem kibice.
Mecz od samego początku był niezwykle wyrównany. Żadna ze stron nie wypracowała sobie większej przewagi niż osiem punktów. Pierwszą odsłonę wygrał Górnik 20:17. W drugiej był remis - 19:19, a w trzeciej lepsza okazała się już Kotwica - 17:12. Oznaczało to ogromne emocje w czwartej kwarcie.
Lepiej zaczęli ją gospodarze, którzy po trafieniach za trzy Wojciecha Jakubiaka i Damiana Pielocha wyszli na siedmiopunktowe prowadzenie. Górnik odpowiedział akcją dwa plus jeden Piotra Niedźwiedzkiego. Po chwili kołobrzeżanie przestali punktować, zanotowali stratę i faul. Goście wykorzystali to - na linii rzutów wolnych bezbłędni byli Krzysztof Jakóbczyk i Piotr Niedźwiedzki. Po pięciu minutach było 61:61.
Obydwa zespoły grały już punkt za punkt, ale w końcówce minimalnie lepiej zagrali podopieczni Rafała Franka. Na pół minuty przed końcem Remon Nelson, po rzucie za dwa, dał prowadzenie Kotwicy (71:69). Kilka sekund później faulowany był Witalij Kowalenko. Ukraiński silny skrzydłowy wykorzystał jeden z dwóch rzutów wolnych. Goście odpowiedzieli dwójką Piotra Niedźwiedzkiego. Na pięć sekund przed końcową syreną sfaulowany został Damian Pieloch, ale ten nie wykorzystał żadnego rzutu wolnego. Piłkę zebrał Marcin Dymała, były gracz kołobrzeskiej ekipy. Równo z syreną, rzutem z własnej połowy, spróbował Górnikowi zapewnić wygraną, ale piłka z tak dużej odległości nie doleciała nawet do kosza.
Sensation Kotwica Kołobrzeg - Górnik Trans.eu Wałbrzych 72:71 ( 17:20, 19:19, 17:12, 19:20)
Kotwica: Damian Pieloch 18, Remon Nelson 13 (8 as., 4 przechw.), Szymon Długosz 4, Piotr Śmigielski 3, Mikołaj Kurpisz 0 (8 zb., 4 przechw.) - Mateusz Itrich 10, Wojciech Jakubiak 9, Witalij Kowalenko 8, Patryk Wieczorek 7.
Górnik: Hubert Pabian 14, Damian Durski 10, Krzysztof Jakóbczyk 9, Damian Cechniak 4, Kamil Zywert 4 - Piotr Niedźwiedzki 19, Marcin Dymała 6, Hubert Kruszczyński 5, Bartłomiej Ratajczak 0.
Radosław Zmudziński