http://slupsk.po.gov.pl/
Do tragicznego zdarzenia doszło w lipcu 2020 r. Jeden z oskarżonych przekładał za pomocą wózka widłowego palety z arkuszami blach. Część z nich przygniotła znajdującego się za ogrodzeniem pracownika tej samej firmy. Mężczyzna zginął na miejscu.

- Prokuratura Okręgowa w Słupsku skierowała do Sądu Rejonowego w Słupsku akt oskarżenia przeciwko Ireneuszowi S. oraz Karolowi S. w związku ze śmiertelnym wypadkiem przy pracy. 14 lipca 2020 r. pracownik magazynów Ireneusz S. realizował polecenie swojego kierownika Karola S. polegające na uporządkowaniu palet z arkuszami blachy - przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku Paweł Wnuk.

- Ireneusz S. wykonując zlecone mu prace, wykorzystywał do tego wózek widłowy. Palety przenoszone były na stertę znajdującą się bezpośrednio przy ogrodzeniu placu magazynowego z parkingiem zakładu. Podczas przewożenia jednej z partii blachy, znajdujące się na wózku palety zsunęły się z wideł, a następnie ze sterty, która była już wyższa od ogrodzenia - przeleciały na plac parkingowy. W tym czasie na parkingu, bezpośrednio po drugiej stronie ogrodzenia, znajdował się inny pracownik tego samego zakładu, którego uderzyły spadające blachy zadając mu liczne obrażenia i powodując jego śmierć - dodał prokurator Paweł Wnuk.

Zdaniem śledczych jeden z oskarżonych nie był odpowiednio przeszkolony do powierzonych mu zadań: - Jak wynika z dokonanych ustaleń, Ireneusz S. w chwili wypadku, posiadał uprawnienia do obsługi wózka widłowego, jednakże nie był on należycie przeszkolony, ponieważ ładując palety z blachami na widły, czynność tą wykonywał nieprawidłowo - podkreślił Paweł Wnuk. - Jak ustalono, wyżej wskazane prace przeładunkowe, zlecił kierownik magazynów Karol S., który nie zapewnił Ireneuszowi S. należytego instruktażu w zakresie prac niebezpiecznych. Nie zapewnił zabezpieczenia miejsca wykonywania manewrów taśmami i pachołkami, a w ich trakcie nie zapewnił mu, jako operatorowi wózka widłowego, asekuracji w postaci drugiej osoby obserwującej otoczenie i pomagającej w wykonywaniu manewrów - przekazał prokurator.

Ireneuszowi S. grozi 5 lat pozbawienia wolności, a Karolowi S. 3 lata więzienia. Ireneusz S. przyznał się do popełnienia zarzuconego mu przestępstwa. gov.pl/mt