
fot. Mateusz Sienkiewicz
Zaledwie 328 osób wzięło udział w niedzielnym głosowaniu w gminie Barwice. 253 wyborców opowiedziało się za odwołaniem burmistrza Mariusza Kielinga, ale nieco ponad czteroprocentowa frekwencja sprawiła, że głosowanie jest nieważne.
Z postawy mieszkańców rozczarowany jest Józef Andrusiów, pełnomocnik grupy inicjatorów organizacji referendum.
- Nie twierdzę, że jest to porażka, ponieważ większość oddanych głosów było za odwołaniem burmistrza. Po prostu była mała frekwencja, a nasz burmistrz zrobił skuteczną reklamę - stwierdził pełnomocnik grupy.
Mariusz Kieling przyznaje, że choć wynik jest dla niego satysfakcjonujący, będzie chciał jeszcze bardziej skupić się na współpracy z mieszkańcami.
- Trzeba będzie jeszcze bardziej w tym kierunku podejmować różne inicjatywy. Referendum pokazało, że przede wszystkim zwyciężył rozsądek nad chaosem. Uważam, że nasze społeczeństwo po tym zajściu udowodniło, że jest dojrzałe, widzi pozytywne zmiany i je akceptuje - powiedział burmistrz Barwic.
Referendum w Barwicach zorganizowano z inicjatywy grupy mieszkańców. Mieli oni zastrzeżenia do sposobu zarządzania miastem. Uważają też, że obietnice przedwyborcze nie zostały spełnione.
ms/od
Posłuchaj
Józef Andrusiów, pełnomocnik grupy inicjatorów organizacji referendum- 00:00:00 | 00:00:00
::
- 00:00:00 | 00:00:00
::