fot. pixabay.com
95-letnia kobieta z Chodzieży w wyniku działań oszustów wyrzuciła przez okno 35 tys. zł. W ostatnich dniach próbowano oszukać także 74-latkę z Budzynia.

W ostatnich dniach w północnej Wielkopolsce doszło do kilku oszustw oraz ich prób na seniorach.

- W Chodzieży 95-letnia kobieta dała się oszukać i wyrzuciła przez okno 35 tys. zł. W słuchawce telefonu usłyszała, że listonosz roznoszący emerytury i renty, operuje fałszywymi pieniędzmi. Oszust, wykorzystując fikcyjną historię i łatwowierność kobiety sprawił, że ta wyrzuciła przez okno pieniądze przekonana, że ów policjanci sprawdzą, czy są prawdziwe, czy podrobione, po czym je zwrócą. Kiedy zorientowała się, że prawdopodobnie padła ofiarą oszustów, poinformowała chodzieską policję - powiedziała asp. Karolina Smardz-Dymek z KPP w Chodzieży.

W miniony poniedziałek na telefon stacjonarny 74-letniej mieszkanki Budzynia zadzwonił także mężczyzna podający się za funkcjonariusza CBA. Aby uwiarygodnić swoją osobę, podał imię i nazwisko oraz wymyślony numer legitymacji policyjnej.

- Swoją rozmówczynię poinformował o rzekomym podrobieniu przez oszustów jej dowodu osobistego i usiłowaniu zaciągnięcia na nią kredytu. Zapytał także o wysokość zgromadzonych na koncie pieniędzy. Kobieta nie straciła czujności. Powiedziała mężczyźnie, że jest RODO i żadnych danych nie będzie mu przekazywała, po czym się rozłączyła. O zdarzeniu kobieta poinformowała chodzieską policję
- zaznaczyła Karolina Smardz-Dymek.

Policja z Chodzieży zaapelowała do mieszkańców o przeprowadzenie rozmów z bliskimi o metodach działania oszustów, by ustrzec ich przed ryzykiem stania się ich ofiarą.

- Pamiętajmy, że oszuści wykorzystują różne techniki psychomanipulacji, by wprowadzić w błąd daną osobę. Dlatego nie wolno nikogo obcego wpuszczać do swojego mieszkania, przekazywać pieniędzy, przelewać je na jakieś konto, ani też przekazywać osobom obcym swoich loginów i pinów do systemu elektronicznej bankowości, jak i numerów kart kredytowych z numerem CVV - numeru bezpieczeństwa na odwrocie karty. Każdą usłyszaną historię należy zweryfikować, dzwoniąc czy to do bliskich, czy innego podmiotu. Istotne jest to, żeby zrobić to ze swojego telefonu, po rozłączeniu poprzedniej rozmowy. O wszelkich podejrzanych telefonach należy bezzwłocznie informować policję -  podkreśliła aspirant policji.

PAP/aj