fot. wikipedia.org
Mężczyzna pojawia się w różnych częściach Słupska i w zamian za oferowane kalendarze domaga się pieniędzy. Datek ma rzekomo wspomóc kominiarzy.

- Odwiedził nas pan, który podawał się za kominiarza oferując zakup kalendarza. Miał identyfikator, ale okazało się, że to oszust - powiedziała jedna z mieszkanek Słupska.

Prawdziwy kominiarz - Krystian Majewski podkreśla, że przedstawiciele jego zawodu nie pobierają opłat za wykonywane usługi, a także drobne prezenty: - Nie zbieramy pieniędzy za kalendarze. Jeśli je oferujemy to bezpłatnie. Ktoś widocznie chce zarobić. Najlepiej zgłaszać takie sytuacje na policję.

Przy tej okazji policjanci kolejny raz apelują o ostrożność w przyjmowaniu w domu nieznajomych, szczególnie podających się za pracowników różnych instytucji.

- Nie otrzymaliśmy do tej pory żadnego zgłoszenia o fałszywym kominiarzu. Planowane wizyty kominiarzy są zazwyczaj zapowiadane przez zarządców. Informacje zamieszczane są na tablicach ogłoszeń, więc takie nagłe wizyty powinny włączyć czujność lokatorów. Gdy mamy wątpliwości co do tożsamości osoby, która chce wejść do naszego domu lub mieszkania, należy nie otwierać drzwi i możliwie jak najszybciej zadzwonić na policję pod numer telefonu 112. Warto też powiadomić bliskich lub sąsiadów. Dbajmy szczególnie o osoby starsze, które najczęściej stają się ofiarami tego typu oszustów - podkreśliła Monika Sadurska, oficer prasowy słupskiej policji.

mb/aj

Posłuchaj

materiał Mariusza Brokosa