fot. prk24.pl
W tym roku zima wyjątkowo srogo obeszła się z ulicami wielu miast w Polsce. Drogowcy starają się łatać ulice i wypełniać ubytki asfaltu, ale mimo ich starań wyrw jest tak dużo, że można na nich z łatwością uszkodzić swoje auto. Warto pamiętać, że w takim przypadku nie musimy samodzielnie pokrywać kosztów naprawy i możemy starać się o rekompensatę od zarządcy drogi.

Jeden ze słupskich mechaników, który rozmawiał z naszym dziennikarzem, powiedział, że z każdym rokiem rośnie liczba klientów, którzy odwiedzają serwis z powodu dziurawych dróg. - Właściciele aut przyjeżdżają najczęściej z uszkodzonymi elementami zawieszenia. Koszty naprawy są zależne od marki i rocznika pojazdu. W niektórych przypadkach może nas to naprawdę sporo kosztować. Bardzo często kierowcy starają się uzyskać odszkodowanie od zarządców dróg. Niestety nie wiem z jakim skutkiem, ponieważ procedura trochę trwa. Z reguły nie jesteśmy informowani o rezultacie tych starań - dodał.

Jak wygląda procedura, wyjaśniła na naszej antenie Monika Rapacewicz, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Słupsku.
- W przypadku uszkodzenia auta na dziurawej drodze warto wykonać dokumentację fotograficzną zdarzenia. Byłoby wskazane też wezwać policję. Następnym krokiem jest wypełnienie stosownego formularza do Zarządu Infrastruktury Miejskiej. Pozwoli to wdrożyć całą procedurę, dzięki której kierujący ma prawo uzyskać zwrot kosztów naprawy swojego auta. Jeżeli droga należy do miasta, sprawę kierujemy do ubezpieczalni, a kierowca może otrzymać rekompensatę. Procedura trwa do jednego miesiąca - dodała.

Więcej w poniższym materiale.

jż/mt

Posłuchaj

materiał Jacka Żukowskiego