
fot. gdansk.uw.gov.pl
Dariusz Drelich, który był gościem Aleksandry Kupczyk w popołudniowym „Studiu Bałtyk”, powiedział, że należy brać pod uwagę wprowadzenie lockdownu na Pomorzu.
- Dwa razy dziennie zbieramy dane. Przedwczoraj na Pomorzu potwierdzono ok. 600 nowych zakażeń, wczoraj - 1400. Musimy zrobić wszystko, by zatrzymać rozprzestrzenianie się koronawirusa - powiedział wojewoda pomorski.
Pytany o skutki wprowadzenia ewentualnego lockdownu, odpowiedział: - Wpłynie to negatywnie na funkcjonowanie społeczeństwa. Rozmawiałem z samorządowcami o podejmowanych przez nas działaniach, także tych edukacyjnych. Najbliższe dni mogą być kluczowe. Jeśli będziemy zdyscyplinowani, może nie być konieczne wprowadzanie dalszych ograniczeń.
Jak dodał, tworzone są miejsca dla pacjentów chorych na Covid-19: - Uruchamiamy dwa szpitale tymczasowe - w Sopocie i Gdańsku.
Dariusz Drelich przypomniał, że do mieszkańców województwa trafi nieodpłatnie 10 milionów maseczek: - Są w drodze do naszego magazynu. Strażacy pomogą nam w ich dystrybucji. Maseczki najpierw trafią do starostw, które następnie przekażą je gminom. W poniedziałek ustalimy szczegóły akcji.
Wojewoda pomorski zaapelował również o przestrzeganie zasady „DDM” - dystans, dezynfekcja i maseczka.
Więcej w poniższej rozmowie.
red./ak/rz
Posłuchaj
rozmowa Aleksandry Kupczyk z Dariuszem Drelichem- 00:00:00 | 00:00:00
::