fot. prk24.pl
Piotra Redmerskiego, po 15 latach pracy, odwołała rada nadzorcza spółki. Czesław Hoc, kołobrzeski poseł Prawa i Sprawiedliwości, który w piątek był gościem Aleksandry Kupczyk w porannym „Studiu Bałtyk”, powiedział, że o powodach odwołania Redmerskiego dowiedział się z mediów.
W skrócie
- Czesław Hoc powiedział, że trudno oceniać decyzję o odwołaniu Piotra Redmerskiego z funkcji prezesa PŻB. Jego zdaniem w tle mogą być program „Batory” oraz kwestie wizerunkowe i pracownicze spółki.
- Polityk mówił o projekcie ustawy dotyczącym wprowadzenia podatku od reklamy. Podkreślił, że opłata nie jest skierowana do lokalnych mediów.
- Gość „Studia Bałtyk” dodał, że trwają konsultacje w sprawie pomocy finansowej dla nadmorskich samorządów.
- Po więcej informacji należy sięgać do Ministerstwa Infrastruktury, które jest organem prowadzącym Polską Żeglugę Bałtycką. Trudno oceniać tę decyzję. Na pewno program „Batory” jest w tle, a także kwestie wizerunkowe i pracownicze. Po to jest rada nadzorcza, by te sprawy uporządkować i uregulować - powiedział Czesław Hoc.
Poseł odniósł się również do konsultacji rządu z nadmorskimi samorządami w sprawie udzielenia im pomocy finansowej w związku z pandemią koronawirusa: - Dwa dni temu odbyła się telekonferencja z prezydentami miast - m.in. Anną Mieczkowską, Januszem Żmurkiewiczem, czy Andrzejem Strzechmińskim, a także wiceministrami: rozwoju, pracy i technologii Olgą Semeniuk oraz spraw wewnętrznych i administracji Pawłem Szefernakerem. Doszliśmy do pewnych wniosków. Prezydent Żmurkiewicz powiedział na przykład, że niektóre nadmorskie
samorządy dobrze sobie radzą w kryzysie wywołanym przez pandemię,
dlatego że tarcze - finansowa 2.0 PFR-u i branżowa 6.0 zapobiegają
utracie przychodów.
Aleksandra Kupczyk zapytała również Czesława Hoca o rządowy projekt
ustawy dotyczący wprowadzenia podatku od reklamy. - Cyfrowi giganci
muszą płacić podatki - to normalne, tak zresztą jest w całej Europie. Ta
opłata nie jest skierowana do lokalnych mediów, bo przecież przychody
koncernów muszą przekroczyć 15 milionów złotych. Bunt czy solidaryzowanie się z wielkimi koncernami jest trudne
do wytłumaczenia. Gdy w Belgii wprowadzano tego typu opłatę, to polscy
dziennikarze nie solidaryzowali się z tymi „uciskanymi” z zachodu.
Przypomnę, że to tylko projekt i do 16 lutego trwają prekonsultacje - podkreślił Czesław Hoc.
Więcej w poniższej rozmowie.
ak/rz