fot. gdansk.uw.gov.pl
Wojewoda pomorski był gościem porannego „Studia Bałtyk”. W rozmowie z Anną Popławską odniósł się do pożaru hospicjum w Chojnicach, w wyniku którego wczoraj śmierć poniosły 4 osoby, a 19 przebywa w szpitalu. Dziś ma zostać także przeprowadzona sekcja zwłok ofiar. Poszkodowani mogą liczyć również na pomoc Ministerstwa Zdrowia.

Hospicjum będzie wyłączone z użytkowania przez co najmniej 2 miesiące. Spalone zostało jedno z pomieszczeń, a pozostałe są okopcone. Służby miejskie, powiatowe i wojewódzkie zapewniły opiekę nad poszkodowanymi i ich bliskimi.

- Wszystkie koszty pobytu w szpitalu podopiecznych hospicjów pokryje NFZ. Zapewne dzisiaj zostaną oszacowane koszty remontu i czas jego trwania. Na pewno wesprzemy finansowo samorząd powiatowy - podkreślił Dariusz Drelich.

Przyczyną pożaru mogło być zaprószenie ognia od papierosa. Wiadomo również, że w placówce nie było instalacji przeciwpożarowej. Jak powiedziała prezes fundacji prowadzącej fundacji, nie było takiego wymogu prawnego.

- Kontrole były przeprowadzane. Nastąpi też weryfikacja, czy te jednostki zrealizowały wnioski pokontrolne. Należy pamiętać o tym, że powinny być tam czujki dymu. Mamy teraz czas, by zweryfikować całą dokumentację. Służby i prokuratura rozpoczęły również postępowanie w tej sprawie. Po pierwszej weryfikacji wiemy, że podstawowe wymagania w chojnickim hospicjum były spełnione, czyli czy były odpowiednie zgody i czy był kontrakt z NFZ-etem - zaznaczył wojewoda pomorski.

- Podziękowania należą się wszystkim służbom: strażakom, którzy w ciągu 5 minut byli na miejscu oraz policjantom - to oni narazili swoje życie, by ratować podopiecznych hospicjum. Władze samorządowe i sztab kryzysowy również bardzo szybko działały - dodał Dariusz Drelich.

red/rż 

Czytaj więcej

Posłuchaj

Gość Studia Bałtyk: Dariusz Drelich, wojewoda pomorski