fot. Jarosław Ryfun
Burmistrz Sławna na antenie Polskiego Radia Koszalin tłumaczył, dlaczego władze miasta musiały usunąć charakterystyczny dla Sławna monument z czołgiem T-34.

Czołg ustawiony na żelbetowej podstawie na skwerze przy ul. Armii Krajowej był pomnikiem wyzwolenia Ziemi Sławieńskiej. Obok czołgu znajdowała się granitowa tablica z napisem „Wyzwolicielom. Społeczeństwo powiatu sławieńskiego”. Monument odsłonięto w 1983 roku z udziałem delegacji władz radzieckich, przedstawicieli Komitetu Wojewódzkiego PZPR, władz lokalnych i kombatantów. Instytut Pamięci Narodowej zdecydował, że pomnik powinien zostać zlikwidowany. Część mieszkańców była temu przeciwna.

- Dyskusja na temat czołgu toczy się od kilku ładnych lat. Są zwolennicy obiektu, ale jest też bardzo wielu przeciwników. Moim zdaniem i pomnik, i skwer nie były atrakcyjne - powiedział Krzysztof Frankenstein. - Zgodnie z ustawą tego rodzaju pomniki muszą zniknąć. Pomnik z czerwoną gwiazdą został zlikwidowany wcześniej. Teraz zabraliśmy czołg z tego placu. Spodziewamy się, że już w tym tygodniu firma, która wygrała przetarg na zagospodarowanie tego terenu, rozpocznie prace - dodał.

Burmistrz Sławna skomentował też zmiany stawek za wywóz śmieci i wodę w mieście.

red./ar

Posłuchaj

rozmowa Anny Popławskiej z Krzysztofem Frankensteinem
  • 00:00:00 | 00:00:00
::