fot. Aleksandra Kupczyk
Na uroczystej wigilii spotkają się mieszkańcy schroniska w Koszalinie. Pomagali w przygotowaniach, przystroili choinkę.

Dla wielu to pierwsze lub kolejne święta w placówce: - Tu drugie święta. Na pewno lepiej niż samemu, najgorsze, co może być. Przychodzi ta wigilia, opłatek i brakuje słów... To moje pierwsze Boże Narodzenie w schronisku i moim zdaniem na pewno będzie super. Na pewno lepiej niż na ulicy. Nie mam nikogo... Myślę szczególnie o rodzinie. A tak to nie narzekam. Jedzenie bardzo dobre. Ile kto chce bierze... Pierwsze święta w tym ośrodku, choinka piękna i wesoło na pewno będzie.

Na Wigilię przychodzą ci, którzy chcą, powiedział Polskiemu Radiu Koszalin Adam Sadłyk, prezes Towarzystwa imienia świętego Brata Alberta. Wigilia jest szczególnym czasem dla ludzi bez własnego dachu nad głową: - To też pomaga w powrocie tych ludzi do normalnego funkcjonowania. Usiąść, porozmawiać, połamać się opłatkiem, życzyć dobrych rzeczy. Są wśród nich ludzie tacy, którym zależy, żeby zjeść, ale przy takim spotkaniu pojawia się u nich refleksja, tęsknota, wspomnienia. Czasem bolesne pewnie, bo często łzy w kącie, zamknięcie nagłe, metamorfoza następuje.

Życzenia dla bezdomnych są szczególne, dodał Adam Sadłyk: - Żeby zwracali się do Jezusa, bo on może ich poprowadzić, jest sprawcą tego, że ludzie się zmieniają. Żeby odnajdowali w sercu też miłość, bo - jak mówi Pismo – Bóg jest miłością. Kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim. I oczywiście tego, co dla każdego jest ważne, czyli zdrowie, pomyślność, przyjaźń i miłość od bliskich, znajomych, otaczającego nas świata.

Przy wigilijnym stole zasiądzie prawie 80 mieszkańców schroniska. Przyjdą też bezdomni z miasta.

ak

fot. Aleksandra Kupczyk

Posłuchaj

życzenia dla bezdomnych
  • 00:00:00 | 00:00:00
::
Adam Sadłyk, prezes Towarzystwa im. świętego Brata Alberta
  • 00:00:00 | 00:00:00
::
mieszkańcy schroniska w Koszalinie
  • 00:00:00 | 00:00:00
::