
W pierwszym ćwierćfinale zmierzą się Urugwajczycy, prowadzeni przez Oscara Tabareza z Francją Didiera Deschampsa. Choć faworytem są „trójkolorowi”, to statystyki nie są po ich stronie. Z poprzednich ośmiu spotkań tych drużyn Francuzi wygrali tylko jedno. Dla ich selekcjonera będzie to osiemdziesiąty pierwszy mecz. Warto podkreślić, że w pierwszym zmierzył się z... Urugwajem. Na korzyść Francuzów wpływa fakt, że pod znakiem zapytania stoi występ Edinsona Cavaniego, u którego stwierdzono obrzęk mięśnia łydki. Napastnik PSG nie brał udziału w środowym treningu. W razie jego nieobecności, w ataku zastąpi go Cristhian Stuani lub Maximiliano Gomez.
Starcie Brazylii z Belgią, przynajmniej na papierze, zapowiada się ciekawie. Trener Belgów - Roberto Martinez ośmielił się nawet stwierdzić, że jest to mecz turnieju. Skład „czerwonych diabłów” jest zagadką. Chęć gry w pierwszej jedenastce zgłosili Nacer Chadli oraz Manuel Fellaini, którzy weszli z ławki rezerwowych w zwycięskim meczu z Japonią (3:2) i zanotowali trafienia. Brazylijscy piłkarze, prowadzeni przez Titę zagrają prawdopodobnie systemem 4-3-3. Mózgiem drużyny ma być Philippe Coutinho. W ekipie zabraknie pauzującego za kartki Casemiro. Nie wiadomo też, czy zagra Douglas Costa, który niedawno powrócił do treningów po drobnym urazie. W czterech występach na mundialu w Rosji, Canarinhos wygrali trzykrotnie, raz zremisowali. Belgowie zaś odnieśli komplet zwycięstw. Jak dotąd obie drużyny mierzyły się ze sobą czterokrotnie. Co ciekawe, żadne ze spotkań nie zakończyło się remisem.
W kolejnej walce o półfinał Szwedzi zmierzą się z Anglikami, którzy w meczu z Kolumbią pokonali złą passę, jeśli chodzi o rzuty karne - awansowali w ten sposób pierwszy raz od dwunastu lat. Bukmacherzy dają pięćdziesiąt procent szans na wygraną wyspiarzom. Odmiennego zdania jest ich były selekcjoner - Sven Goran Eriksson, który w wywiadzie dla dziennika „Expressen” powiedział, że w meczach 1/8 finału lepiej zaprezentowali się Szwedzi. Anglicy liczą na kolejny dobry występ najlepszego strzelca turnieju - Harry'ego Kane'a. Szwedom będzie przewodził Emil Folsberg.
Niespodziewanie awans do ćwierćfinału wywalczyli gospodarze, którzy po rzutach karnych pokonali mistrzów świata z 2010 roku - Hiszpanów. Na ich drodze do półfinału staną Chorwaci, którzy również awansowali dzięki jedenastkom. Od 2006 roku te reprezentacje grały ze sobą trzykrotnie. Bilans jest korzystniejszy dla kadry Chorwacji (jedna wygrana i dwa remisy). W tych meczach padły łącznie cztery bramki. W ekipie Sbornej zabraknie jednego z najlepszych jej zawodników - Alana Dzagojewa. Trener Chorwatów - Zlatko Dalić będzie miał do dyspozycji wszystkich graczy.
ćwierćfinały:
- piątek, godzina 16:00 Urugwaj - Francja
- piątek, godzina 20:00 Brazylia - Belgia
- sobota, godzina 16:00 Szwecja - Anglia
- sobota, godzina 20:00 Rosja - Chorwacja