Sześć osób z niepełnosprawnościami wyleciało z Piły do Peru. Cel? Wyprawa na Machu Picchu - jeden z siedmiu cudów świata i udowodnienie, że „niemożliwe nie istnieje”.
Jak powiedział Polskiemu Radiu Koszalin koordynator wyprawy „Wózki na Machu Picchu” Wojciech Retz - ten wyjazd to ważny przekaz dla wszystkich osób z niepełnosprawnościami. - Z jednej strony to realizacja marzeń, ale też pokonywanie barier. I nie chodzi tylko o turystykę - mówi.
Każdemu uczestnikowi towarzyszy opiekun. Bardzo skrupulatnie kompletowano sprzęt, w tym części zapasowe do wózków. Wsparcie zapewniono też na miejscu, bowiem w wyprawę zaangażowani zostali Peruwiańczycy.
- Nie spodziewałem się, że będąc na wózku, uda mi się polecieć aż tak daleko - przyznaje Arkadiusz Ostrowski, jeden z uczestników wyjazdu dodając, że choć towarzyszą mu obawy, to chęć przeżycia przygody i spełnienia marzeń jest od nich o wiele silniejsza.
- Jedziemy w nieznane, w dużej mierze będziemy improwizować, ale pokażemy innym, że jest to możliwe do wykonania - zapewnia z kolei Piotr Przybylski.
Przygotowania do tej wyprawy trwały półtora roku. Sfinansował ją pochodzący z Piły właściciel biura podróży. Uczestnicy wyprawy wrócą do domów w przyszłym tygodniu.
pg/zas