
Propozycję nazwania ulicy w centrum Wilna imieniem polskiego prezydenta przedstawiła w styczniu frakcja Akcji Wyborczej na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin w radzie miasta.
Treść pisma, wysłanego do radnych przez przewodniczącą Komisji Egl Mirončikie, na swoim profilu na Facebooku, opublikował radny Wilna z polskiej partii, Zbigniew Maciejewski. W piśmie czytamy, że zgodnie z rozporządzeniem ministra spraw wewnętrznych Litwy z 2011 roku o zasadach nadawania nazw m.in. ulic, osoba, której imieniem zostanie ona nazwana powinna być zasłużona dla Litwy, jej historii, nauki, sztuki, kultury czy polityki.
W opinii Komisji, Lech Kaczyński nie posiada takich zasług, a przyjacielskie stosunki z byłym prezydentem Valdasem Adamkusem czy liczba przyjazdów na Litwę "nie spowodowały znaczących zmian w stosunkach pomiędzy Litwą i Polską".
W piśmie czytamy też, że prezydent Lech Kaczyński był pomysłodawcą Karty Polaka, którą wręczył w 2008 roku 71 osobom, wśród których był Waldemar Tomaszewski, lider AWPL-ZChR i jego partyjni koledzy. To właśnie oni obecnie, według Komisji, zabiegają o nazwanie ulic i placów na Litwie imieniem prezydenta RP.
Komisja zwróciła też uwagę na to, że są osoby bardziej zasłużone dla Litwy oraz, że w litewskiej stolicy jak dotąd nie upamiętniono żadnego zagranicznego prezydenta. W dokumencie czytamy również, że Lech Kaczyński został wystarczająco upamiętniony w tych miejscach na Litwie, które często odwiedzał, m.in. w podwileńskiej Mejszagole, gdzie ostatnio nazwano jeden z placów jego imieniem. Pismo kończy się prośbą o głosowanie "przeciwko" nazwaniu ulicy imieniem Lecha Kaczyńskiego, a przedstawicieli polskiej partii o wycofanie się z niego.
Decyzja w sprawie nadania jednej z ulic w Wilnie imieniem prezydenta Lecha Kaczyńskiego ma zostać podjęta 7 lutego.
Prezydent Lech Kaczyński w czasie swojej prezydentury przyjeżdżał na Litwę szesnaście razy.
IAR/ez