
Zaczęło się od wyłudzenia pieniędzy od 65-letniego mieszkańca Kołobrzegu. Oszust zadzwonił do mężczyzny, podając się za funkcjonariusza CBŚP. Tłumaczył rozmówcy, że jego dane zostały pozyskane przez nieuprawnione osoby, które będą chciały w najbliższym czasie zaciągnąć na niego pożyczki. Rozmówca miał potwierdzić dane, dzwoniąc na numer alarmowy 997, co uczynił, nie wiedząc, że cały czas połączony był ze sprawcami oszustwa.
Fałszywy funkcjonariusz polecił wzięcie pożyczki w banku. Starszy pan postąpił zgodnie ze wskazówkami przekazanymi przez telefon. Udał się do banku, aby podpisać umowę i wypłacić pieniądze. Był pewien, że pracownicy banku są również wtajemniczeni w całą sprawę. Aż do momentu przekazania 46 tysięcy złotych był w kontakcie z rzekomymi policjantami. Po przekazaniu gotówki fałszywy funkcjonariusz telefonicznie polecił wziąć kolejną pożyczkę w innym banku. Starszy pan złożył wniosek o pożyczenie kolejnych kilkudziesięciu tysięcy złotych. Powiedział o tym pracownicy banku udzielającej pożyczki. Kobieta o sytuacji powiadomiła kołobrzeskich policjantów.
Funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Kołobrzegu pojechali na miejsce przekazania pieniędzy. Tam został zatrzymany mieszkaniec Słupska. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, a zajmujący się sprawą policjanci ustalili, że nie działał sam. Już następnego dnia na terenie Słupska zatrzymano kolejne trzy osoby.
23-letniemu słupszczaninowi przedstawiono zarzuty oszustwa, a sąd zadecydował o zastosowaniu wobec niego trzymiesięcznego aresztu. Kolejni zatrzymani przesłuchiwani są przez kołobrzeskich policjantów, a sprawa ma charakter rozwojowy.
KMP/Redakcja/ds