fot. twitter.com/ikaveri
Co najmniej 62 osoby zginęły, a ponad 50 zostało rannych w pożarze lasu w środkowej Portugalii - poinformowali tamtejsi urzędnicy. W związku z tym w kraju wprowadzono trzydniową żałobę narodową. Liczba ofiar może wzrosnąć.

Większość zabitych to osoby, które utknęły w swoich samochodach, gdy próbowały uciec przed ogniem. To największa tego typu tragedia w historii Portugalii.

Wczoraj wieczorem w środkowej części kraju wybuchło około 60 pożarów, które całkowicie zaskoczyły mieszkańców. Kilka osób zaczadziło się w swoich domach, ale większość ofiar znalazła się w pułapce, gdy samochodami próbowała uciec z zagrożonego regionu. Wiele osób jest rannych. Strażacy znaleźli między innymi poparzoną, 8-latkę, która samotnie szła drogą tuż obok jednego z pożarów.

Walka z ogniem trwa od wczorajszego popołudnia. Pożary w środkowej Portugalii gasi 1600 osób. Są wśród nich ochotnicy i 700 strażaków. Media alarmują, że liczba ofiar może być jeszcze większa, bo lokalne władze nie mają dostępu do wielu miejsc, ogarniętych przez żywioł. Część osób, które zmuszone zostały do ucieczki z domów, zakwaterowano w tymczasowych ośrodkach.

Nie wiadomo, co było przyczyną wybuchu pożarów, choć najprawdopodobniej pierwszy z nich zaczął się od uderzenia pioruna w drzewo. W Portugalii panują 40-stopniowe upały, a od wielu dni nie spadł deszcz, stąd roślinność była wysuszona i podatna na pożary. Hiszpania ogłosiła, że wysyła do Portugalii dwa specjalne samoloty gaśnicze. Z kolei Unia Europejska ma koordynować pomoc dla poszkodowanych.


IAR/ez