Od 1 lipca jedyna przychodnia działająca w Ustce czynna będzie od poniedziałku do piątku od godziny 8 do 18. Taką informację od kilku dni otrzymują mieszkańcy i turyści, którzy odwiedzają ośrodek zdrowia. Nie ukrywają swojego oburzenia taką sytuacją.
- Uważam, że lekarz powinien być dostępny całą dobę. To przecież służba, jak strażak czy policjant - mówią.
Prowadzące ośrodek Centrum Medyczne Falck nie podpisało aneksu do umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia. Umowę zaproponowano na kilka miesięcy - do czasu wprowadzenia rozwiązań ustawy o sieci szpitali. Doktor Ewa Grzybowska, szefowa centrum nie ukrywa też, że w grę wchodzą również problemy kadrowe:
- W nowej ustawie jest zapis, że nocna opieka medyczna przechodzi do szpitali. Zarząd Falcka, aby zabezpieczyć przyszłość naszych pracowników, zdecydował o niepodpisywaniu dalszej umowy - wyjaśnia Ewa Grzybowska.
Przedstawiciele Narodowego Funduszu Zdrowia zapewniają, że sytuacja zostanie unormowana przed 1 lipca. Wszystko wskazuje na to, że nocną i świąteczną opiekę medyczną nad mieszkańcami i turystami wypoczywającymi w Ustce przejmie słupski szpital. Placówka dysponuje swoimi obiektami także na terenie kurortu.
ms/ar
