Chodź wydawało się, że mecz lidera z 15. drużyna pierwszoligowej tabeli będzie tylko formalnością, to jednak w słupskiej hali Gryfia przez 23 minuty prowadzili goście. Drużyna trenera Michalaka grała prostą, ale bardzo skuteczną koszykówkę.

W pierwszej połowie koszykarze z Prudnika trafili aż 10 z 15 rzutów za trzy punkty i po 20. minutach gry było 38-:49. Dopiero po przerwie słupszczanie zaczęli mozolnie odrabiać straty i w trzeciej kwarcie zdołali doprowadzić do remisu, a chwilę później prowadzili kilkoma oczkami. Przyjezdni nie składali broni i jeszcze kilkukrotnie zaskoczyli słupską obronę rzutami z dystansu. W drugiej połowie bardzo dobre wejście odnotował Mikołaj Kurpisz (22 lata, 203 cm), który trafi dwie „trójki” i zaliczył kilka zbiórek w ataku.
Byliśmy w każdej akcji spóźnieni o jedno tempo, a do tego źle broniliśmy - mówił trener Mantas Cesnauskis na pomeczowej konferencji. Moja drużyna wyszła do tego pojedynku mało skoncentrowano i musiałem podczas przerwy mocno ich mobilizować.

Czarni: Śmigielski 22 (3 zb., 7 as.), Kulikowski 18, Słupiński 18 (6 zb., 6 przechwytów), Pabian 12, Pieloch 8, Kurpisz 5, Przyborowski 5, Długosz 2.


jż/jr

Posłuchaj

Lider nie zwalnia tempa. Czarni Słupsk pokonali Pogoń Prudnik 90:82