fot. Wikimedia
W Łucku na zachodzie Ukrainy we wtorek mężczyzna, który ma przy sobie ładunek wybuchowy i broń, zabarykadował się w autobusie, w którym jest ok. 20 pasażerów - poinformowała policja obwodu wołyńskiego.

Do Łucka na zachodzie Ukrainy, gdzie we wtorek rano uzbrojony mężczyzna zabarykadował się w autobusie, w którym było ok. 20 pasażerów, pilnie udał się szef MSW Arsen Awakow. Na miejscu słychać było strzały, a w szybach pojazdu widać ślady po kulach.

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy apeluje do mieszkańców Łucka o pozostanie w domach lub miejscach pracy.

Na razie nie ma informacji w sprawie poszkodowanych ani dokładnej liczby zakładników.

Wiceszef MSW Anton Heraszczenko poinformował, że w rozmowie z przedstawicielami organów ścigania mężczyzna przedstawił się jako Maksym Płochoj.

Ukraińska redakcja BBC podaje, że w mediach społecznościowych na profilu osoby z takim imieniem i nazwiskiem można przeczytać następujący wpis: "Państwo zawsze było i jest głównym terrorystą. Jest ze mną dużo ludzi, (mam) broń automatyczną, dwie bomby, trzecia jest w ruchliwym miejscu w mieście".

Heraszczenko dodał, że Maksym Płochoj jest autorem książki "Filozofia przestępcy".


PAP/od